Krzysztof Kalmus z Warszawy od ośmiu lat znaczną część roku - tę cieplejszą - spędza w Grądach. Po przejściu na rentę kupił wraz z żoną posesję w środku wsi, rozbudowali i wyremontowali drewniany domek i mieszkają tu od wiosny do jesieni.
Na posesji stoi także kilka drewnianych budynków gospodarczych, prawie wszystkie są pokryte eternitem. Minionej zimy, pod ciężarem śniegu, zawalił się dach na jednym z nich.
Połamane arkusze falistego eternitu Krzysztof Kalmus ułożył w jednym miejscu. Gdy nadarzyła się sposobna chwila, skontaktował się z gminą.
- Zatelefonowałem do wójta, czy mam wywieźć ten połamany eternit do lasu - opowiada Kalmus. - Odpowiedział, że gmina nie ma pieniędzy na utylizację i poradził, żebym zdjęty z dachu eternit przykrył folią i czekał.
Mieszkaniec Grądów próbował się jeszcze dodzwonić do ochrony środowiska w ostrowskim starostwie, ale - jak mówi - nie udało mu się. Rozmawiał natomiast z pracownikiem inspektoratu ochrony środowiska w Ostrołęce. Potwierdzili, że eternit powinien być utylizowany, że są na to dopłaty unijne i że to sprawa gminy.
- Gmina nie ma programu rozwiązywania problemu azbestu ani pieniędzy na dopłaty do utylizacji eternitu - mówi Rafał Kowalczyk, wójt gminy Wąsewo. - Polska powinna uporać się z problemem likwidacji produktów zawierających azbest do 2032 roku, jest więc jeszcze sporo czasu. Bogatsze gminy znajdują pieniądze na dopłaty do utylizacji eternitu, ale nie są to liczne przypadki. W naszej gminie przywiązujemy sporą wagę do problemów ochrony środowiska, ale obecnie skupiamy się na budowie kanalizacji.
Więcej o tym przeczytasz w najnowszym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?