W pierwszym tegorocznym papierowym wydaniu TO, które ukazało się 5 stycznia, znajdował się artykuł pt. "Brodzą po kostki w wodzie". Dotyczył on mieszkańców ulicy Podstoczysko w Ostrowi, którzy po opadach atmosferycznych z ledwością poruszają się po zalanej drodze. Nie dość, że mieszkańcy mają problem z olbrzymimi kałużami "stojącymi" na całej szerokości jezdni, to muszą jeszcze walczyć z samochodami, które jadąc z dużą prędkością, zalewają wodą pryskającą spod kół pieszych, podwórka, a nawet ściany domów.
Taka sytuacja ma miejsce po dużych opadach deszczu i podczas topnienia śniegu. Już od dłuższego czasu Ostrów walczy ze śniegiem zalegającym na chodnikach, parkingach i drogach. Na razie ujemna temperatura powstrzymuje śnieg od roztopienia, ale kiedy się ociepli, Podstoczysko znów będzie zalane.
Zastępca burmistrza miasta, Jerzy Pawluczuk wie, że Podstoczysko potrzebuje kanalizacji ściekowej i sanitarnej. Przyznał jednak, że nie planuje się na razie wykonywania tych prac:
- Ulica ta nie ma ani kanalizacji ściekowej, ani kanalizacji sanitarnej. Aby je wykonać, trzeba zniszczyć asfalt znajdujący się na drodze, a koszty wykonania nowej nawierzchni i kanalizacji są bardzo duże. Poza tym Podstoczysko jest drogą asfaltową, a w mieście wciąż jest dużo ulic, które do dziś są drogami gruntowymi.
Ulica Podstoczysko musi więc cierpliwie czekać. Zarówno na kanalizację, jak też na nową nawierzchnię. Mimo, że droga jest systematycznie niszczona jeżdżącymi tamtędy samochodami ciężarowymi, miasto nie wykona nowej nawierzchni, póki nie będzie w stanie wykonać również pozostałych prac.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?