Odwilż odsłoniła gigantyczne dziury w ostrołęckiej obwodnicy. W najgorszym stanie jest odcinek od skrzyżowania z aleją Jana Pawła II do skrzyżowania z 11 Listopada. Miejscami dziury mają metr średnicy. A właściwie miały, bo wyrwy w asfalcie są na bieżąco łatane przez miasto. To jednak tylko doraźne rozwiązanie.
Konieczny jest duży remont odcinka obwodnicy. Nie obędzie się bez sfrezowania całego asfaltu! A przypomnijmy, że obwodnica jest drogą stosunkowo nową. Oddano ją do użytku w końcu 2006 roku - w końcówce kadencji prezydenta Ryszarda Załuski.
Miasto wkrótce zleci pobranie próbek nawierzchni obwodnicy. To pozwoli określić zakres koniecznych prac.
- Wtedy będziemy mogli precyzyjniej mówić o kosztach - mówi Paweł Stańczyk, zastępca prezydenta Ostrołęki. - Szacunkowo możemy jednak już dziś ocenić, że będzie to koszt w granicach od półtora do nawet trzech milionów złotych.
O tym dlaczego na obwodnicy powstał tak gigantyczny bubel i dlaczego zapłacą za to podatnicy w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?