Mam teleproblem

Czuję się oszukana, a poza tym cała ta sytuacja kosztowała mnie mnóstwo nerwów - pani Janina z Ostrołęki opowiedziała nam o swoich perypetiach z operatorem telefonii stacjonarnej.

- W sierpniu zadzwonił do mnie konsultant. Powiedział, że jest przedstawicielem telekomunikacji i ma dla mnie interesującą ofertę. Wysłuchałam, co miał do powiedzenia. Faktycznie, brzmiało interesująco. Zgodziłam się więc na zmianę umowy - relacjonuje pani Janina. - Ale wielkie było moje zdziwienie, kiedy otrzyma¬łam umowę z firmą grupy EXATEL, a nie z Telekomunikacją Polską SA, której klientką jestem od lat.

Nieuczciwe praktyki

Pani Janina zrezygnowała z zamówienia WLR EXATEL, ale, jak podkreśla, niesmak pozostał.

- Przecież w taki sposób przedstawiciele firm telekomunikacyj-nych oszukują abonentów - kobieta chce za naszym pośrednictwem przestrzec mieszkańców regionu.

Takie sygnały docierają też do TP.
"Spotykamy się z nieuczciwymi praktykami przedstawicieli handlowych innych operatorów, którzy podają się za pracowników TP lub stwarzają pozory reprezentowania TP (»Jestem z telekomunikacji«). Zdarza się też, że przekazują klientom nieprawdziwe informacji o połączeniu się TP z innym operatorem" - poinformowało nas biuro prasowe TP.

Aby pomóc klientom zweryfikować autentyczność osoby podającej się za przedstawiciela TP, uruchomiona została specjalna, bezpłatna infolinia 800-500-005.

"Pod tym numerem klienci mogą też rozwiać swoje wątpliwości dotyczące procesu przenoszenia usług do sieci innego operatora oraz uzyskać poradę, jeśli podejrzewają nieuczciwe działanie osób zachęcających ich do takiej zmiany." - zaznacza biuro prasowe.

Exatel przeprasza

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Anetę Lange-Kępczyńską, dyrektor biura public relations firmy Exatel.

- Jest nam niezmiernie przykro, że do takiego zdarzenia doszło, jednakże EXATEL nie był stroną tej umowy - powiedziała. - Od blisko 2 lat EXATEL nie prowadzi bezpośrednich działań sprzedażowych skierowanych do rynku klientów indywidualnych. Koncentrujemy się wyłącznie na dużych podmiotach biznesowych oraz instytucjach publicznych. Natomiast pozyskiwaniem i obsługą klienta indywidualnego oraz małych firm zajmuje się Niezależny Operator Międzystrefowy Sp. z o.o., który należy do Grupy EXATEL. Ta umowa została zawarta przez jednego z partnerów handlowych NOM. Możemy jednak zapewnić, że NOM dokłada wszelkich starań, aby uniknąć tego typu nieporozumień i współpraca z nierzetelnymi partnerami zostaje natychmiast rozwiązana. Tak też się stało w tym przypadku. Umowa Klientki z NOM nie doszła do skutku i usługa nie została przełączona. W związku z powyższym osoba nie poniesie żadnych kosztów zerwania umowy. W imieniu Grupy EXATEL za zaistniałą sytuację bardzo przepraszamy - dodaje Aneta Lange-Kępczyńska.

Trzeba działać szybko

Pani Janina sprawnie poradziła sobie z problemem, bo zareagowała natychmiast. A jest to niezwykle istotne w takich sytuacjach.

- W ciągu 10 dni od otrzymania umowy można od niej odstąpić - przypomina jedno z konsumenckich praw Andrzej Bednarczyk, miejski rzecznik konsumentów w Ostrołęce. Do niego też trafiają ludzie, którzy czują się oszukani przez firmy telekomunikacyjne. Nie jest to liczna grupa i głównie klienci rzecznika narzekają na operatorów sieci komórkowych. Andrzej Bednarczyk sugeruje w takim przypadku skontaktowanie się z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Zaleca także daleko idącą ostrożność.

- Jeżeli telefonuje jakikolwiek przedstawiciel handlowy, warto poprosić o reklamowaną ofertę na piśmie, dopytać, czy można ją znaleźć np. w internecie. I naspokojnie zapoznać się z tą ofertą - radzi. - Bo najczęściej nie zdajemy sobie sprawy, że mówiąc do słuchawki "tak", kupujemy dany towar czy usługę. Firmy często nagrywają rozmowy z klientami. I to nasze "tak" jest dowodem. Umowa ustna też jest wiążąca. Co prawda powinna zostać potwierdzona na piśmie, ale orzecznictwo sądowe w tej akurat sprawie nie jest jednoznaczne.