- Biłem już rekordy, ale muszę zrobić to w międzynarodowych zawodach. Wygrałem mistrzostwa Niemiec, ale wynik jest uznawany jedynie za rekord kraju, a nie świata. W treningu kieruję się instynktem. Gdy czuję, że moje ramiona są przeciążone, daję im odpocząć i ćwiczę nogi lub plecy. Nie potrafię więc przewidzieć, co danego dnia będę robił, decyduję dopiero w ostatniej chwili - powiedział 80-letni siłacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?