Co ustaliły komisje kontrolujące OPWiK
Co ustaliły komisje kontrolujące OPWiK
- błędy w procedurze przetargowej,
- niepotrzebną i szkodliwą (zdaniem komisji) zmianę sposobu uzdatniania wody,
- nieprawidłowe działanie stacji, zbyt szybkie wypłukiwanie filtrów,
- sprzyjanie przez poprzedni zarząd OPWiK-u firmie budującej stację, czyli Krevoksowi, zamiast dbania o interesy spółki,
- brak nadzoru władz miasta nad działaniami OPWiK-u,
- inwestycja była konieczna,
- miasto i OPWiK zapewniło na nią pieniądze,
- procedura przetargowa odbyła się bez zastrzeżeń,
- umowa z Krevoksem była korzystna dla OPWiK-u i miasta,
- nie ma zastrzeżeń do eksploatacji stacji uzdatniania.
Protokół pierwszy, sporządzony pod koniec stycznia przez radnych-kontrolerów pod wodzą Andrzeja Kani, wyliczał wiele nieprawidłowości, do jakich doszło przy budowie stacji. Protokół drugi, podpisany przez kontrolerów, którym przewodził Lech Wołczuk, stwierdza, że inwestycja została przeprowadzona zgodnie z prawem i zasadami sztuki budowlanej (patrz ramka).
W marcu komisja rewizyjna nie przyjęła pierwszego protokołu i kazała jego autorom nadal kontrolować miejską spółkę wodociągową. Jednak większość na znak protestu zrezygnowała z prac w podkomisji kontrolującej. Zostało tylko dwóch: Marek Sutnik i Wojciech Zarzycki.
Dokoptowany do nich Lech Wołczuk stanął na czele podkomisji, która stwierdziła zupełnie co innego niż poprzednicy. Ponieważ pierwszy protokół z kontroli nie został przyjęty przez całą komisję rewizyjną, obowiązującym dokumentem miał być ten drugi, który mówił, że wszystko jest w porzadku.
Nieoczekiwanie jednak wiceprzewodnicząca komisji rewizyjnej Maria Skibniewska zaproponowała, żeby rozpatrzyć oba protokoły. Propozycja ta wywołała burzę wśród radnych. Ostatecznie i nieoczekiwanie okazało się jednak, że komisja rewizyjna przyjęła oba protokoły jako swoje oficjalne stanowisko. Dokument taki otrzyma teraz przewodniczący Rady Miejskiej. Jeżeli oba protokoły są oficjalnym stanowiskiem komisji, to zgodnie z logiką należy rozumieć, że:
- nie ma zastrzeżeń do przetargu, w którym popełniono błędy.
- nie ma też uwag co do działania stacji uzdatniania, która jednak działa źle (m.in. za szybko zużywają się filtry).
- były zarząd wodociągów sprzyjał Krevoksowi podpisując korzystną dla siebie umowę o budowie stacji.
Zapytaliśmy przewodniczącego Krzysztofa Majkowskiego, czy tak należy rozumieć stanowisko komisji rewizyjnej.
- Sam nie wiem, jak należy je rozumieć, dlatego głosowałem przeciw obu protokołom - powiedział nam Krzysztof Majkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?