Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lodówka na… wokandzie. Nasz czytelnik wygrał sprawę z właścicielką sklepu

(mb)
Lodówka wciąż stoi w garażu Adama Chrostowskiego
Lodówka wciąż stoi w garażu Adama Chrostowskiego fot. M. Bubrzycki
Opisana przez nas historia niefortunnego zakupu lodówki ma swój epilog. Sąd przyznał rację naszemu czytelnikowi.

Na początku grudnia 2008 roku Adam Chrostowski kupił w jednym z ostrowskich sklepów dużą chłodziarko-zamrażarkę firmy Indesit. Zapłacił za nią 1270 zł i jeszcze tego samego dnia sprzęt przywieziono do Dybek.

Po paru dniach lodówka przestała działać. Adam Chrostowski udał się do sklepu, a tam poradzono mu, żeby zatelefonował do serwisu. Po wizycie serwisanta z Ostrołęki lodówka wciąż nie chłodziła. Telefony na infolinię serwisu nie dały rezultatu, zdeterminowany klient napisał wezwanie przedsądowe, a potem złożył pozew do sądu. W trybie nakazowym bez udziału stron sąd nakazał zwrot klientowi gotówki za lodówkę.

Właścicielka sklepu odwołała się i sprawa ponownie trafiła na wokandę ostrowskiego sądu. Gdy pisaliśmy tekst, odbyło się już kilka rozpraw, a Adam Chrostowski miał podejrzenie, że wyrok może być nie po jego myśli i dlatego zwrócił się do redakcji. Sprawę opisywaliśmy w TO nr 5/2010 z 5 lutego.

Jak nas poinformował A. Chrostowski, 25 lutego br.. zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej zasądził od Jadwigi S. - właścicielki sklepu na rzecz Adama Chrostowskiego zwrot 1270 zł wraz z odsetkami ustawowymi, a Adama Chrostowskiego zobowiązał do wydania sklepowi lodówki. Zobowiązał też właścicielkę sklepu do zwrotu kosztów sądowych poniesionych przez klienta. Oddalił natomiast powództwo w części dotyczącej żądania zwrotu 610 zł, czyli kosztu transportu lodówki do punktu serwisowego w Warszawie.

Lodówka wciąż jednak stoi w garażu w Dybkach.

- Właścicielka sklepu nie chce jej zabrać, mimo że kontaktowałem się z nią w tej sprawie i wszystko wskazuje na to, że wystąpię w tej sprawie oraz w sprawie zwrotu kosztów transportu lodówki do sądu - mówi Adam Chrostowski. -Tym razem jednak złożę pozew do sądu w Ostrołęce, bo nie mam zaufania do sądu w Ostrowi.

Więcej przeczytasz o tym w najnowszym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki