O remoncie linii kolejowej do Chorzel pisaliśmy wiele razy. Nie wracając już do samej modernizacji, przypomnijmy tylko, że pociągi pasażerskie wrócą na tę linię 11 czerwca.
Pierwszy po 22 latach pociąg pasażerski z Ostrołęki w kierunku Mazur ruszy z peronu w Ostrołęce w kierunku Mazur 11 czerwca o godz. 5.22.
Celowo piszemy „w kierunku Mazur”, bo tak naprawdę połączenie Ostrołęka-Chorzele nie jest komunikacyjnym szczytem marzeń dla mieszkańców naszego regionu. Zdają sobie z tego sprawę także oficjele, którzy zorganizowali w piątek na peronie w Ostrołęce konferencję prasową.
Linia kolejowa do Chorzel wraca po 22 latach
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości realizuje swoje obietnice – mówił wicepremier Henryk Kowalczyk. - To jest realizacja zapowiedzi przywracania połączeń kolejowych, które były przez wiele, wiele lat likwidowane. Dziś przywracamy kolejne w Polsce połączenie, od 11 czerwca już regularna komunikacja pasażerska będzie tu funkcjonować. To jest oczywiście pierwszy etap, kolejne będą następować.
Te kolejne etapy to po prostu modernizacja odcinka od Chorzel – do Wielbarka, Szyman (tu jest lotnisko międzynarodowe), Szczytna i Olsztyna. W piątek na peronie w Ostrołęce padła w tej sprawie kluczowa deklaracja. I to z najbardziej kompetentnych ust – prezesa spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Ireneusza Merchela.
Jako Polskie Linie Kolejowe ze środków własnych podjęliśmy się remontu, i już go rozpoczęliśmy, odcinka Chorzele-Szymany. W końcu uzyskaliśmy potwierdzenie, że będą przewoźnicy, którzy będą chcieli z tego odcinka korzystać. My we wrześniu będziemy gotowi, żeby pociąg pojechał z Ostrołęki do Olsztyna. To jest istotne i myślę, że tego słowa na pewno dotrzymamy
– mówił prezes Merchel.
Wyjaśnijmy, że PLK odpowiada tylko za budowę linii. Co po niej jeździ, to już sprawa poszczególnych spółek kolejowych. Problem w tym, że poza ogólnopolskimi przewoźnikami (jak PKP Intercity) działają na liniach kolejowych przewoźnicy regionalni (czytaj wojewódzcy). I o ile połączenie w obrębie jednego województwa to decyzja jednego marszałka, o tyle co do pociągów, które granice województw przekraczają, ci muszą się dogadać.
Mówił o tym w Ostrołęce prezes Merchel.
- Dobrze by było, żeby nie tylko przewoźnik narodowy, PKP Intercity, który zaoferował cztery pary pociągów między Ostrołęką a Olsztynem i dalej, ale także przewoźnicy regionalni dogadali się, żeby pociąg regionalny nie jechał z Ostrołęki tylko do Chorzel i z Olsztyna też tylko do Chorzel. Nie ma sensu, żeby podróżni pociągów regionalnych musieli się przesiadać podróżując z Ostrołęki do Olsztyna, a taka jest teraz wstępna oferta. Powiem to brutalnie, zwracając się do organizatorów przewozów regionalnych: marszałka województwa mazowieckiego i marszałka województwa warmińsko-mazurskiego: Dogadajcie się!
O tym czy się dogadali będziemy mogli zapytać jednego z tych marszałków – marszałka Mazowsza Adama Struzika – już 11 czerwca. Wtedy to nastąpi kolejne symboliczne otwarcie linii.
Symboliczne, bo pociąg z pierwszymi pasażerami pojedzie już o 5.22, a otwarcie linii nastąpi w samo południe. Tak, żeby wszyscy goście mogli pojechać do Chorzel pociągiem o 12.10. Ale o tym już 11 czerwca.
Tymczasem dodajmy, że po piątkowej uroczystości większość VIP-ów (nie wszyscy skorzystali z tej możliwości) pojechała w inauguracyjną podróż do Chorzel specjalną drezyną. Odnotujmy też, że przed uroczystością wicepremier Kowalczyk zwiedził działające w Multicentrum prywatne muzeum kolejnictwa Jerzego Grabowskiego. Wpisał się też do pamiątkowej księgi - sprawiając nieskrywaną radość właścicielowi muzeum i jednocześnie tworząc nierozwiązywalny chyba dylemat: Czy to najważniejszy wpis w tej księdze, czy może jednak ustępujący palmy pierwszeństwa wpisowi biskupa Janusza Stepnowskiego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
