Zostałaś doceniona przez jury konkursu Fryderyk 2019 aż czterema nominacjami. Zaskoczona?
Bardzo. Naprawdę, w najśmielszych snach się tego nie spodziewałam. Pamiętam ten moment, w którym w piątkowy poranek zadzwonił do mnie mój manager z tą niesamowitą wiadomością. To uczucie radości było nie do opisania!
W listopadzie 2018 ukazał się Twój drugi w karierze album, pt. miXtura. Właśnie za te piosenki w kategorii Album Roku Pop otrzymałaś jedną z nominacji. Jaka to płyta? Jakbyś zachęciła do niej osoby nieznające Twojej twórczości?
To płyta, która jest wyrazem tego, jak czuję i rozumiem muzykę pop, a jak wiemy, to bardzo pojemny i szeroki gatunek. miXtura – to 14 kawałków, które opowiadają historie, głównie o relacjach i związkach. Prezentują różne oblicza, jeśli chodzi o produkcję: pokazuję moją miłość do syntetycznych brzmień lat 80. i 90., ale też miłość do gitarowych brzmień, bo i ten motyw przewija się bardzo często. W końcu miałam też okazję pokazać, jak uwielbiam języki obce. Połowa piosenek jest po angielsku, plus jeden egzotyczny bonus po hiszpańsku.
Singiel Nie ma mnie – to z kolei nominat w kategorii Utwór Roku. Jak doszło do napisania tego hitu?
Totalny spontan. Lato, słońce, jeden telefon do moich chłopaków z zespołu, że robimy dzisiaj kawałek. Przyszłam do ich studia i napisaliśmy tę piosenkę w jeden dzień. Tak właśnie pracuje mi się z osobami, z którymi mam podobny przelot muzyczny – to sama przyjemność.
Krążek miXtura znalazł się w gronie nominowanych w kategorii Najlepsza Oprawa Graficzna Albumu. Ciekawa kategoria, niedoceniana często. Kto jest winowajcą oprawy, dlaczego taka?
Autorem grafiki jest Angelika Bujak. Bardzo zdolna graficzka, która wsłuchała się w to, jaka jest moja wizja, a była konkretnym nawiązaniem do stylistyki lat 80. i 90. Bardzo jaskrawe, neonowe kolory, a dodatkowo w środku, w książeczce mamy odniesienie do okienek charakterystycznych dla Windowsa z lat 90.
W czwartej kategorii, nie mniej ważnej, nominowano Ciebie do Fryderyka „kompozytorskiego” w znamienitym zespole. Jak się współpracuje z innymi? Często to robisz?
Skład trójcy to: Patryk Kumór, Dominik Buczkowski i ja. Świetnie się nam razem współpracuje i to jest kolejny przykład na idealne czerpanie ze wspólnego flow, tego co muzyka nam daje i że to naprawdę działa.
Śpiewasz po polsku i angielsku. Dlaczego?
To w sumie banalna historia. Uwielbiam angielski od dziecka. Nie wyobrażałam sobie śpiewania piosenek w innym języku niż angielski, ale ten pogląd musiałam po drodze zrewidować. A pomógł mi w tym mój manager, dzięki któremu zaczęłam moje pierwsze próby pisania tekstów po polsku. Chcę ten warsztat rozwijać, chociaż jest ogromnym wyzwaniem. Angielski jest o wiele bardziej plastycznym językiem, dlatego też moja strategia pisania wygląda w ten sposób, że zaczynam od tworzenia po angielsku, potem próbuję podobne emocje wyrazić po polsku.
Jak trasa? Gdzie zagrałaś, gdzie jeszcze, co wykonujesz, z kim grasz, zaskoczenia, czego fani chcą słuchać itp.
Fani cudownie reagują na piosenki. Śpiewają ze mną podczas koncertu nawet piosenki, które nigdy nie były singlami. Ulubioną piosenką śpiewaną przez wszystkich jest zdecydowanie Ostatni most, a ostatnio także Nie ma mnie. Graliśmy w różnych miejscach. Fajnie jest poznawać i odkrywać na nowo Polskę w trasie. Jestem naprawdę pod wrażeniem małych lokalnych społeczności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
