Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koleje wojują z gapowiczami

jaz
Ponad połowa gapowiczów nie płaciła mandatów za jazdę bez biletów. Liczyli na to, że PKP nie upomni się o swoje pieniądze. I często mieli rację. Od 1 sierpnia beztroskie życie gapowiczów ma dobiec końca.

Do tej pory kolej zazwyczaj poprzestawała na wysłaniu wezwań do zapłaty i grożenia sądem. Na groźbach się zazwyczaj kończyło, więc gapowicze naciągali PKP na kolejne przejazdy i na zasadzie kuli śnieżnej ciągle ich przybywało.
Każdego miesiąca kontrolerzy PKP wystawiają blisko 50 tys. mandatów za jadę na gapę. Tylko co dziesiąty jest anulowany, np. z powodu braku legitymacji upoważniającej do ulgi lub posiadania biletu miesięcznego. Jedna trzecia gapowiczów płaci kary w terminie. Problemem dla PKP pozostaje ponad połowa nielegalnych pasażerów, która z nakładanych kar nic sobie nie robi. Wielu z nich to gapowicze - recydywiści. Tylko przez pierwsze cztery miesiące br. niecałe 8 tysięcy gapowiczów wyłudziło blisko 50 tys. przejazdów. Rekordzista w ciągu trzech miesięcy został złapany przez kontrolerów 150 razy.
- Województwo mazowieckie zajmuje pierwsze miejsce w statystyce złapanych gapowiczów. Północne Mazowsze nie wyróżnia się od pozostałej części województwa - powiedziała nam Anna Hyrlik, rzecznik spółki PKP Przewozy Regionalne pytana o ilość gapowiczów wykrytych na trasach kolejowych przebiegających przez Ostrołękę i Wyszków.
Ściganiem gapowiczów zajmuje się Biuro Przewozów Bezbiletowych w Gnieźnie. Dotychczas zawiadomienia i wezwania były wprowadzane ręcznie przez pracowników biura, teraz PKP zaprzęgły do pracy komputer i zapowiadają przyśpieszenie w ściganiu gapowiczów. Nowa metoda walki z nimi jest bardzo prosta. Specjalny system komputerowy, oparty na bazie danych, wyręcza pracowników PKP w pisaniu powiadomień o złapanych gapowiczach, wysyłanych do policji i sądów. Teraz sprawy przeciwko gapowiczom mają być sprawniej kierowane do sądów. Jeśli te nadążą rozpatrywać wnioski kierowane przez PKP i policję, gapowiczom grożą grzywny, kara wykonywania pracy na cele społeczne, a w przypadku powtarzania się wniosków do sądów grodzkich nawet areszt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki