Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasa dla wybrańców

Jarosław Sender
Ostrołęczanka podejrzewa Agencję Rozwoju Regionalnego o "przekręt"

Anna z Ostrołęki (imię zmienione) ma zastrzeżenia do zasad przydzielania przez Agencję Rozwoju Regionalnego dotacji na działalność gospodarczą.

- W wakacje ubiegałam się w Agencji o taką dotację. Stawką było 40 tys. zł - opowiada. - Rekrutacja składała się z trzech etapów. Najpierw trzeba było złożyć wniosek, potem odbyć rozmowę z doradcą zawodowym, wreszcie stanąć przed komisją kwalifikacyjną. Okazało się, że w całym procesie rekrutacyjnym zdobyłam 12 pkt. To było zdecydowanie za mało. Trzeba było uzyskać co najmniej 40 pkt. Źle wspominam proces rekrutacyjny. Niektórzy członkowie komisji kwalifikacyjnej, a było ich czterech, śmiali się i wymieniali ironiczne uwagi, kiedy odpowiadałam na przygotowane przez nich pytania. Poza tym zastanawia mnie, kto tak naprawdę dostał te dotacje? Moja znajoma uzyskała 40 pkt. i też odeszła z kwitkiem. Rozmawiałam również z mężczyzną, który słyszał jak pracownik ARR informował kogoś o przyznaniu dotacji, zanim zakończyła się procedura kwalifikacyjna. Chyba coś tu jest nie tak - nasza Czytelniczka wyraźnie sugeruje "przekręt".

Najlepiej przyjść z tym do nas

Marek Mielnicki, prezes zarządu ARR, stanowczo odpiera wszystkie zarzuty.

- Dziwi mnie, że osoba, która czuje się pokrzywdzona i ma zastrzeżenia do procedury rekrutacyjnej, nie zgłosiła się do Agencji z prośbą o wyjaśnienia, tylko stawia zarzuty i podważa wiarygodność niezależnych członków komisji, którzy podpisali deklarację poufności i bezstronności - powiedział nam.

A chodzi o realizowany przez ARR projekt "Wystarczy tylko chcieć, aby zostać przedsiębiorcą", współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. Projekt niewątpliwie atrakcyjny dla beneficjentów - przyszłych przedsiębiorców z regionu ostrołęckiego. Ludzie, którzy się zakwalifikowali, otrzymają po 40 tys. zł na uruchomienie firmy, a przez pół roku (a nawet dłużej) będą otrzymywać po 1400 zł miesięcznie na pokrycie niektórych kosztów działalności. Stąd i zainteresowanie projektem duże. Weryfikację formalną (odbyła się 26 lipca) przeszły 123 osoby! Ubiegały się o 14 miejsc. Rywalizacja była więc ostra. W drugim etapie rekrutacji "wybrańcy" spotkali się z doradcą zawodowym (jak poinformował Marek Mielnicki, doradca przyjechał z Nidzicy). W dniach 28-30 lipca przeprowadzał on testy weryfikujące predyspozycje do prowadzenia działalności gospodarczej. Po wysłuchaniu kandydatów, zarekomendował do udziału w projekcie 62 osoby.

Nie mamy sobie nic do zarzucenia

- 28 lipca pracownik Agencji dzwonił jeszcze do paru osób, z którymi nie było kontaktu (nie odbierały telefonów w dniach 26 lub 27 lipca) i informował, być może nawet gratulował, iż przeszły pozytywnie pierwszy etap rekrutacji oraz informował o terminie spotkania z doradcą zawodowym - mówi Marek Mielnicki.

A potem odbył się trzeci etap rekrutacji - rozmowy kwalifikacyjne przed trzyosobową komisją (4-6 sierpnia). Komisja przyznawała punkty m.in. za zgodność kwalifikacji i doświadczenia, zdolność do rozpoczęcia działalności gospodarczej, niezbędność wydatków i realność planowanej działalności. O¬soby biorące udział w rozmowach z komisją mogły uzyskać maksymalnie 70 pkt. Kandydaci uzyskali od 12 do 60 pkt. 14 osób z najwyższą liczbą punktów (od 42 do 60) zostało zakwalifikowanych do udziału w projekcie.

- Agencja nie ma sobie nic do zarzucenia, gdyż wszystkie działania w ramach rekrutacji wykonywane były przez pracowników i osoby zaangażowane do tego działania z największą starannością, w sposób uczciwy, rzetelny i sprawiedliwy, zgodnie z posiadaną wiedzą - reasumuje Mielnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki