MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak weselono się w Kadzidle

E. Mamińska
„Gorzko” – krzyczeli weselnicy
„Gorzko” – krzyczeli weselnicy E. Mamińska
O tym, że na Kurpiach panny urodziwe, a młodzież zdolna przekonali się uczestnicy i widzowie Wesela Kurpiowskiego w Kadzidle. Za najładniejszą pannę młodą uznano Alicję Burdyńską z "Kurpianki", a "Kurpiowskie Serce" zebrało nagrody za przygotowane widowisko obrzędowe.

Tradycyjnie w trzecią niedzielę czerwca do Kadzidła zjechały tłumy, żeby podziwiać wciąż żywy folklor. Niedziela była ukoronowaniem imprezy, ponieważ był to czas laureatów. Siedem zespołów regionalnych z całej Polski, które przyjechały do Kadzidła, w sobotę 17 czerwca wzięło udział w VII Ogólnopolskim Przeglądzie Obrzędów Weselnych.

Przed weselem

Dawniej na Kurpiach panna młoda poznawała się z kawalerem za pomocą pośrednika. Pośrednik ów zwał się swatem. Samo słowo swat pochodzi zresztą od "swaćba", czyli wesele. Swat był więc weseły, wodził rej na weselu, dbał o to, żeby goście weselni mieli przede wszystkim co pić.
Zanim do wesela doszło, swat i kawaler szli razem do domu panny młodej i tam, powitawszy rodziców, "przypijali do nich wódką", a potem "pili do panny młodej".
Do panny młodej kawaler przyjeżdżał w komplementa lub w konkury. Jeżeli młodzi przypadli sobie do gustu, kawaler zapraszał do siebie na opatry (spatry). Oznaczało to, że rodzice i dziewczyna jadą obejrzeć gospodarstwo przyszłego pana młodego.
Spotkanie rodziców kawalera i panny zwano umówinami. Pannę młodą zaś młoduchną.
Kiedy rodzice dziewczyny i chłopaka wyrazili zgodę na zawarcie małżeństwa dzieci, spotykali się, żeby omówić sprawę wesela i posagu. Posag zwano też wianem, albo wyprawą
Kiedy wszystkie sprawy przedślubne były już załatwione, następował czas proszenia weselnych gości. Proszono rodzinę, przyjaciół, a także wszystkich mieszkańców wsi. Zapraszanie odbywało się często w dzień wesela.
Kiedy zbliżała się już godzina ślubu, pannie młodej czas było się ubierać. Pomagała jej ubieraczka, zwana też strojką. Z weselem na Kurpiach związany jest też zwyczaj rozplecin, czyli rozplatania pannie młodej warkoczy przed ślubem. Drużbowie otaczali dziewczynę, obiegali ją jeden za drugim, rzucali monetę na talerz czepcarce, a następnie starali się rozpleść kawałek warkocza. Jak drużba rozplatał, druhna zaplatała, czasami we włosy młodej wplatano kłujące igły jałowca czy świerku. Kiedy drużbie udało się w końcu wypleść wstążkę z warkocza, panna młoda chowała ją w komorze.
Po błogosławieństwie młodzi furmanką lub bryczką jechali do kościoła. Cały czas towarzyszyli im drużbanci.

Wesele czas zacząć

Tak było dawniej na Kurpiach przed ślubem. O tym, jak bawiono się na poczesnem, czyli po ślubie w innych regionach kraju opowiedzieli artyści ludowi w swoich widowiskach. Zespół Regionalny im. Bartusia Obrochty z Zakopanego przygotował "Wesele góralskie", Zespół Reionalny Pieśni i Tańca "Wisła" z Wisły "Wywodziny", Zespół Pieśni i Tańca "Koronka" z Bobowej "Odgrywanie po dobrej nocy", Zespół Obrzędowy "Tkacze" z Łańcuta "Powrót z kościoła - brama", Zespól Ludowy Pieśni i Tańca "Osiny" z Żor "Wywodziny", Regionalny Zespół Pieśni i Tańca "Boczki Chełmońskie" z Kocierzewa Płd. "Oczepiny", Zespół Ludowy Kurpiowskie Serce z Kadzidła "Wianowanie".
Za najlepszą inscenizację jury uznało widowisko górali z Zakopanego (nagroda 2 tys. zł), drugie miejsce i po 1 500 zł przypadło wspólnie zespołom z Żor i Kadzidła (nagroda starosty), trzecie grupom z Bobowej i Kościerzewa - po 1300 zł. Pozostałe zespoły wyróżniono.
Zanim artyści dowiedzieli się o tym, komu przypadły nagrody, wzięli udział w uroczystej paradzie przez Kadzidło. Prowadzeni przez proboszcza miejscowej parafii, ks. Mariana Niemyjskiego w uroczystym korowodzie weselnym, gdzie na początku szły pary młode (każdy zespół miał swoją), za nimi druhny i drużbowie, przeszli do kościoła. W tym roku wesele było jedynie inscenizacją, żadna z par nie brała prawdziwego ślubu. Kurpiowską parą młodą byli Alicja Burdyńska i Sylwester Kamiński.
Alicę uznano też za najładniejszą pannę młodą tegorocznego wesela. Za najprzystojniejszego młodego zaś - Andrzeja Wysockiego z Zakopanego.
Nagrodę marszałka mazowieckiego otrzymała "Koronka" z Bobowa, zaś nagrodę za główne widowisko od prezesa Stowarzyszenia Kurpik Jana Pabicha - zespół "Kurpianka" z Kadzidła.

Organizatorami imprezy byli: wójt gminy Kadzidło, Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji im. ks. M. Mieszki w Kadzidle, proboszcz parafii Kadzidło Marian Niemyjski, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Mazowiecki Urząd Marszałkowski, Starostwo Powiatowe w Ostrołęce, Zespół Szkół Powiatowych w Kadzidle, Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce, Związek Kurpiów, Fundacja "Cepelia", Stowarzyszenie Kurpik Kadzidło, Zespół Placówek Oświatowych w Kadzidle.
Sponsorzy "Wesela Kurpiowskiego": "Strzelec" Kadzidło, Spółdzielnia Rękodzieła Ludowego i Artystycznego "Kurpianka" Kadzidło, SĘK-POL Kadzidło, PHU Agrotechnika, Maszyny Rolnicze Mirosław Cichocki, Tatary, Zakład Przetwórstwa Mięsnego JBB Łyse,
Jan Płoski Polcarne Kadzidło, Sizer Kadzidło, Spółdzielnia Mleczarska "Ostrołęka", Janina i Tadeusz Dobkowscy Kadzidło, Hochland Baranowo, Spółdzielnia Mleczarska "Kurpie" Baranowo, "Sanprod Plus" Ostrołęka, PKO BP S. A., BROS Ostrołęka, Sklep Zielarsko-Medyczny A. Chrostek Kadzidło, Ostrada Ostrołęka, Stacja paliw Deptuła Kadzidło.
Patronat honorowy nad imprezą objął marszałek województwa mazowieckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki