MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Guty Duże.Rekultywacja byłych żwirowisk budzi niepokój

Redakcja
Zenon Biedrzycki  wraz z synami jest właścicielem kilkuhektarowego żwirowiska w Gutach Dużych, w gminie Czerwonka.
Zenon Biedrzycki wraz z synami jest właścicielem kilkuhektarowego żwirowiska w Gutach Dużych, w gminie Czerwonka.
Tym razem burzą się mieszkańcy (niektórzy) Gut Dużych

"Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu popiołów, które trafiają na naszą żwirownię w Gutach Dużych, której właścicielem jest pan Zenon Biedrzycki. Mieliśmy zebranie z tym panem, na którym zapewnił nas o zaprzestaniu wożenia tych popiołów, lecz zapewnienia nie dotrzymał. Popioły SA nadal wywożone we wzmożonej ilości. Wiemy, że te popioły SA szkodliwe, nawet ze względu na nasza wodę, bo blisko znajduje się studnia gminna. Po prostu ludzie nie chcą, aby te popioły trafiały do nas, chociaż co niektórzy, jak koło gospodyń wiejskich dostało od Zenona Biedrzyckiego pewna kwotę pieniędzy na funkcjonowanie, wiec nie wiem czy teraz są przeciwni".

Problem ten pojawił się już przed rokiem, ale przycichł po pertraktacjach właściciela żwirowiska z mieszkańcami wsi. Teraz najwidoczniej powrócił. Zenon Biedrzycki wraz z synami jest właścicielem kilkuhektarowego żwirowiska w Gutach Dużych, w gminie Czerwonka. Oraz trzydziestu hektarów ziemi uprawnej w okolicy.

Kopalnia żwiru funkcjonowała od dziesięciu lat. Trzy lata temu, wyeksplatowana została zamknięta. Obowiązkiem właściciela jest teraz rekultywacja wyrobiska - 596 tys. metrów sześciennych do wypełnienia.
-Otrzymałem zgodę na rekultywację z wydziału ochrony środowiska starostwa w Makowie, ze wskazaniem materiałów, które mogę użyć do tego celu - mówi Zenon Biedrzycki. - - Zaczęliśmy najpierw zwozić gruz, ale w gruzie różne rzeczy się trafiają. Ludzie krzyczeli, że będzie szczurowisko. Więc zacząłem zwozić popioły z elektrowni na warszawskim Żeraniu. Popioły wydają się najczystsze ze wszystkich uzywanych w rekultywacji odpadów. W zezwoleniu mam jeszcze na przykłąd odpady kompostowe, zielone. Ale to by z kolei ludziom śmierdziało.
KIedy Biedrzyccy zaczęli rekultywację mieszkańcy narzekali na to przede wszystkim, że ciężarówki jeżdżą czesto przez wieś, niszcza drogi, dudnią nawet nocą.

-Jesienią ubiegłego roku doszedłem więc do porozumienia z wójtem gminy Czerwonka, uzyskaliśmy zgodę na odremontowanie gminnej drogi przez las. Podnieśliśmy jej powierzchnię, bo tonęła w wodzie i jeździmy tą droga, omijając wieś. Teraz robimy wjazd bezpośrednio na wyrobisko z tej leśnej drogi, by nie wjeżdżać na asfalt - mówi Biedrzycki.
Transport popiołów to sezonowa, zimowa sprawa, bo zimą elektrownia ma najwięcej odpadów. Na popiół - używany do budowy dróg, produkcji pustaków - jest wielu chętnych, trzeba stawać do przetargu.
- Wybieramy piasek, którego nie sprzedaliśmy, mieszamy z popiołami, tą mieszanka wypełniamy wyrobisko - przedsiębiorca pokazuje hałdy. - Po wypełnieniu niecki, na wierzch pójdzie 60 cm ziemi pod uprawy zboża, albo pod las. Robimy wszystko zgodnie z zaleceniami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki