Fontanna tak, prysznic - nie! Czyhają bakterie coli, salmonella i grzybica

Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem w upalne dni tego lata ostrołęczanie będą mogli chłodzić się dzięki nowej fontannie, która znajdzie się przy scenie miejskiej w pobliżu "Kupca".

- Fontanna powstanie na placu przy scenie, czyli w miejscu najbardziej uczęszczanym przez ostrołęczan, w miejscu gdzie spędzają czas na odpoczynku, spotkaniach, spacerach, zakupach - powiedział nam Paweł Stańczyk, zastępca prezydenta miasta.

Wiceprezydent Stańczyk nie dodaje jednak, że takie miejskie atrakcje, wywołują też pewne kontrowersje. A to za sprawą tego, że mieszkańcy - zwłaszcza najmłodsi - nie zdają sobie sprawy, że fontanna to nie to samo co prysznic!

A tak bywają takie fontanny bardzo często traktowane. Właśnie w sąsiednim Przasnyszu - gdzie fontannę uruchomiono w minione lato - często bywało tak, że mieszkańcy miasta przychodzili na Rynek w pełni "wyekwipowani" - w kąpielówkach, z klapkami, ręcznikami. Mało tego! Czasem rodzice i dziadkowie z pełną aprobatą obserwowali jak z takiej kąpieli korzystają ich podopieczni.

O potwierdzenie tego, że w fontannie kąpać się nie wolno, poprosiliśmy w ostrołęckim sanepidzie.

- Absolutnie tak! To nie jest kąpielisko - usłyszeliśmy. - Przy każdej fontannie powinna znajdować się tablica informująca o zakazie kąpieli.

Dokładnie tak samo uważa Tadeusz Bałtrukowicz z przasnyskiego sanepidu, gdzie sprawę tę "przerabiano" rok temu.

- Kąpiel w fontannie, przasnyskiej, jak i we wszystkich innych fontannach w Polsce, jest surowo zabroniona - mówi. I tłumaczy dlaczego tak jest. - Woda w fontannie ma obieg zamknięty, to znaczy, że wszyscy się kąpią w tej samej. Mogą tu być bakterie escherichia coli, enterokoki, a nawet salmonella. Nie mówiąc już, że można się zarazić innymi chorobami od pozostałych uczestników kąpieli, różnego rodzaju schorzeniami skóry, np. grzybicą. Dzieci piją tę wodę, nieświadomie, ale jednak. To naprawdę ogromne ryzyko.

Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego