Z Ostrowi Mazowieckiej do Kuskowizny jedzie się ulicą Broniewskiego. Od skrzyżowania z ulicą Podstoczysko do granicy miasta jest ponad kilometr. Tylko pierwsze kilkaset metrów jest pokryte asfaltem. Urywa się on zaraz za skrzyżowaniem z ul. Wołodyjowskiego i dalej, przez 700 metrów, trzeba jechać "drogą przez mękę", która urywa się na samej granicy z gminą. Dalej, aż do Kuskowizny, biegnie przyzwoita 5-metrowa asfaltówka, którą gmina wybudowała kilkanaście lat temu.
Pokonanie 700-metrowego odcinka drogi pełnej dziur i kałuż zajmuje prawie 10 minut. Szybciej się nie da. Taka sytuacja występuje od jesieni do wiosny. Latem jest równiej, bo miasto od czasu do czasu wyrównuje drogę, ale za to kurzy się niemiłosiernie.
- Dla mnie to jest droga przez piekło - mówi mieszkaniec Kuskowizny.
- Przez tę drogę na pewno miesiąc wcześniej urodzę - mówi Katarzyna Siedlecka, która jest w widocznej ciąży. - Ta codzienna jazda do pracy i z powrotem jest straszna. A mąż ile razy
musiał naprawiać zawieszenie w swoim samochodzie!
Kilka lat temu, odcinek ulicy Broniewskiego, którego nie sposób było przejechać, miał 1000 metrów. Przez 6 lat miastu udało się wyasfaltować 300 metrów!
- Jest gotowy projekt na całą tę drogę - mówi Jan Brzostek, radny powiatu i sołtys Kuskowizny. - To droga miejska, więc miasto powinno ją wybudować, ale są zapewnienia wójta oraz starosty, że zarówno gmina, jak i powiat, gotowe są współfinansować tę inwestycję. Chodzi jednak o to, aby znalazła się ona w miejskim planie na ten rok.
Pod koniec lutego, albo na początku marca, miejscy radni mają ustalić propozycję wykazu ulic, które będą budowane w tym roku. Zarówno mieszkańcy Kuskowizny, jak i ostrowiacy mieszkający na końcu ulicy Broniewskiego oraz ci, którzy mają działki obok "drogi przez mękę", bardzo liczą, że ta inwestycja znajdzie się w tegorocznym planie.
Więcej na ten temat napiszemy w papierowym wydaniu Tygodnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?