Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DJ młynowym na meczu Polska - Niemcy. Internauci kpią. Atmosfera na PGE Narodowym znowu jest "piknikowa"

Jakub Maj
Jakub Maj
Zdumiewające obrazki na Narodowym...
Zdumiewające obrazki na Narodowym... Adam Jankowski/Twitter
Żyleta ma Starucha, a Narodowy DJ-a. Podczas towarzyskiego meczu z Niemcami kibiców reprezentacji Polski do dopingu próbował zagrzewać wodzirej ustawiony na podeście za jedną z bramek.

Mecze reprezentacji Polski z "piknikową" atmosferą

To nie tajemnica, że na mecze naszej kadry narodowej, które odbywają się w stolicy przybywa bardzo dużo rodzin z dziećmi. Atmosfera podczas spotkań Biało-Czerwonych nie jest taka gorąca jak np. na Widzewie, Legii czy Lechu. Związek chwyta się więc różnych rozwiązań, żeby mieć namiastkę tego, co kiedyś dostarczał Kocioł Czarownic w Chorzowie.

Wcześniej, podczas marcowego meczu z Albanią, nie wypalił pomysł z wyświetlaniem komunikatów na telebimie. Apele o klaskanie spotkały się jedynie z kpiarskimi komentarzami w internecie. Związek poszedł więc o krok dalej, prosząc o pomoc DJ-a, ponoć znanego wodzireja ze skoków narciarskich.

Taki pomysł także nie został dobrze odebrany. Kibice śmieją się, że forma zachęcenia do kibicowania jest kuriozalna i na kadrze nigdy nie powinna mieć miejsca. Niektórzy sugerują wręcz złamanie przepisów FIFA, o czym miałby świadczyć mikrofon, głośnik i specjalny podest dla wynajętego dj-a.

Warto przypomnieć, że "ultrasi" na Narodowym nigdy nie mieli przywilejów od PZPN - ani za kadencji Zbigniewa Bońka, ani teraz za Cezarego Kuleszy. Żaden z nich nie poszedł im na rękę, gwarantując określoną pulę wejściówek czy stworzenie "gniazda" do prowadzenia dopingu. Dlatego ci kibice rekompensują to sobie na wyjazdach, gdzie wsparcie dla piłkarzy jest już z prawdziwego zdarzenia.

DJ to nowy pomysł PZPN na pobudzenie niemrawej widowni. Czy trafiony? Środowisko jest podzielone. Dla najmłodszych kibiców z pewnością jest to pewna atrakcja. U bardziej doświadczonych fanów wywołuje raczej ciarki żenady.

- Doping na Stadionie Narodowym dziś mnie trochę zdziwił, popytałem tu i tam, no i wyszło, że... tak w sumie nie można. Spiker w trakcie meczu nie może prowadzić dopingu. Dziwna akcja - napisał Łukasz Grabowski na Twitterze.

REPREZENTACJA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: DJ młynowym na meczu Polska - Niemcy. Internauci kpią. Atmosfera na PGE Narodowym znowu jest "piknikowa" - Gol24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki