Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata "Jaka Ostrołęka?" Z wojewodą i... krokodylem (zdjęcia)

Redakcja
Od lewej" wojewoda Jacek Kozłowski, szef PO w mieście Mariusz Popielarz i... krokodyl - prezent od działaczy młodzieżówki PiS
Od lewej" wojewoda Jacek Kozłowski, szef PO w mieście Mariusz Popielarz i... krokodyl - prezent od działaczy młodzieżówki PiS
Infrastruktura była głównym tematem kolejnej debaty z cyklu "Jaka Ostrołęka?" organizowanej przez ostrołęcką Platformę Obywatelską.

Debata "Jaka Ostrołęka?"

Gościem debaty, która odbyła się wczoraj w Zespole Kolegiów Nauczycielskich w Ostrołęce był wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

W odróżnieniu od wcześniejszych debat, tym razem z zaproszenia PO nie skorzystali jednak przedstawiciele władz miasta, ani przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości (nie licząc młodzieżówki tej partii, której przedstawiciel zabrał głos w dyskusji i którzy urządzili mały happening).

Tym samym spotkanie ograniczyło się głównie do dość długiego wystąpienia wojewody, po którym nastąpiła seria podziękowań i... krytyki obecnych władz miasta. Wojewoda mówił głównie o inwestycjach infrastrukturalnych planowanych na Mazowszu w najbliższym czasie. Wymienił kilka, które pośrednio dotyczą Ostrołęki. Trzeba jednak podkreślić słowo "pośrednio". Mówił m.in. o planach dalszej budowy trasy S8. To ważne dla tych, którzy właśnie tą trasą jeżdżą do Warszawy.

- Do pierwszego półrocza 2016 roku ma być gotowa obwodnica Marek - mówił wojewoda Kozłowski. - Wiem, że dla mieszkańców tego regiony ważny jest też odcinek między obwodnicami Wyszkowa i Ostrowi. W przyszłym roku planuję wydać pozwolenie na budowę tego odcinka. Powinien być gotowy do końca 2017 roku.

Wojewoda mówił także o planowanych pracach na trasie 61.

- Trzeba pamiętać, że po wybudowaniu w standardzie drogi ekspresowej trasy S8 i w perspektywie budowy trasy Via Baltica, ranga drogi 61 zmaleje, nie jest ona w związku z tym planowana jako droga dwupasmowa. Co nie zmienia faktu, że konieczne są na niej budowy trzech obwodnic - Pułtuska, Różana i Ostrołęki. Według mnie najpilniejszą jest obwodnica Ostrołęki - mówił wojewoda.

Przypomniał także o swoich staraniach na rzecz wpisania tej inwestycji do narodowego planu budowy dróg. Tak, żeby inwestycja mogła być zrealizowana przed rokiem 2020.

Sporo uwagi poświęcił w swoim wystąpieniu także kwestii wykorzystywania przez Ostrołękę środków zewnętrznych (unijnych i rządowych). Przedstawił porównanie w jaki sposób z tych środków korzystają inne miasta mazowieckie - Płock, Ciechanów, Siedlce i Radom. Ostrołęka wyróżnia się na ich tle - negatywnie - jednym wskaźnikiem - wykorzystaniem środków z Regionalnego Programu Operacyjnego, czyli najpoważniejszego źródła unijnych dotachu. W latach 2007-2013 Ostrołęka, według danych przedstawionych przez wojewodę, w latach 2007-2012 "wzięła z RPO" ok. 34 mln zł na 5 projektów. Dla porównania: Płock - 76 mln zł na 7 projektów; Ciechanów - 111 mln zł na 4 projekty, Siedlce - 92 mln zł na 11 projektów i Radom - 154 mln zł na 17 projektów.

- To jest niewątpliwie porażka - podsumowywał wojewoda. Ostrołęka na starcie nowej perspektywy unijnej powinna postawić sobie nowe cele i przede wszystkim ustalić je, uzgodnić ze strategicznymi planami Mazowsza i kraju - mówił wojewoda.

Podkreślił jednocześnie, że tymczasem z Ostrołęki płyną "najmniej słyszalne sygnały" dotyczące ustalania priorytetów nowego programowania. Przypomnijmy, że nowa transza środków unijnych przypisana jest na lata 2014-2020.

I o tych nowych środkach sporo mówił wojewoda. Niektóre ze znanych już założeń nie są optymistyczne dla Ostrołęki. Jak choćby to, że nowej perspektywie unijnej dużo większe środki przeznaczone zostaną - kosztem dróg - na rozwój sieci kolejowej. Wojewoda mówił także o nowości - tak zwanych RIT-ach.

- Są to Regionalne Inwestycje Terytorialne, na Mazowszu takich RIT-ów będzie pięć. A ich ośrodkami będą Ostrołęka, Siedlce, Ciechanów, Radom i Płock. Mówiąc w skrócie, chodzi o to, że premiowane będą inwestycje wspólne samorządów wchodzących w skład subregionów Mazowsza. Do przygotowania takich projektów niezbędna jest więc współpraca samorządów. I to nie ograniczająca się do jednego powiatu.

Po długim wystąpieniu wojewody przyszedł czas na dyskusję. Ta nie była ani zbyt gorąca, ani zbyt merytoryczna - dominowały podziękowania. Starosta Kubeł dziękował wojewodzie za wsparcie różnych inwestycji gminnych i powiatowych, radny miejski Rafał Dymerski dziękował z kolei między innymi, obecnemu na spotkaniu, byłemu prezydentowi Ryszardowi Załusce, przypominając przygotowaną przez niego dużą inwestycję ściekową - przypomnijmy, że jej wartość to ponad 120 mln zł. Jak do tej pory to największa samorządowa inwestycja w ostatnich latach.

Nie dziękowali, ale jak na debatę przystało, zadawali pytania tylko dwie osoby: szef Łukasz Kulik i szef młodzieżówki PIS w mieście Artur Kozłowski. Były one zresztą zbieżne - zarówno szefa SLD jak i szefa młodzieży PIS interesowało co wojewoda ma do powiedzenia na temat zapowiadanych od lat inwestycji: budowy bloku energetycznego, modernizacji linii kolejowej i budowy obwodnicy.

- Kto odpowie z zmarnowane przynajmniej 200 milionów złotych, które Energa wydała na przygotowania do budowy nowej elektrowni. Decyzja o jej wstrzymaniu została podjęta przez spółkę skarbu państwa - przypominał Artur Kozłowski.

- To prawda, że Energa jest spółką skarbu państwa, minister sprawuje nad nią nadzór inwestorski, ale kieruje się ona rachunkiem ekonomicznym. I tylko ekonomiczne uwarunkowania zdecydowały o zamrożeniu tej inwestycji - ripostował wojewoda. - To nie była decyzja administracyjna i mam nadzieję, że żaden inny rząd też nie podejmie takiej decyzji w oparciu o inne przesłanki niż wynikające z rachunku ekonomicznego - dodawał. I tłumaczył. - To nie było tak, że rząd zabrał pieniądze na inwestycję budowy nowej elektrowni w Ostrołęce, bo to nie miały być pieniądze rządu. Przypomnę, że to międzynarodowe instytucje finansowe miały ją kredytować.

Artur Kozłowski przypomniał też wojewodzie jedno z pism do ministra transportu, w którym wymieniając - w jego opinii - kluczowe inwestycje drogowe na Mazowszu, nie wymienił obwodnicy Ostrołęki.

- Wypomina mi pan jedno pisemne wystąpienie, nie zauważając kilkudziesięciu innych, w których informowałem o konieczności budowy tej obwodnicy - odpowiadał wojewoda. - Ale takie jest prawo opozycji, żeby atakować, a moim zadaniem jest wytłumaczyć to po raz chyba dziesiąty. Te pismo, o którym pan mówi było odpowiedzią na konkretne pytanie ministra: Które z zapisanych w Narodowym Programie Budowy Dróg uważam na Mazowszu za kluczowe. Jak wiadomo obwodnicy Ostrołęki nie ma w tym programie, więc jej nie wymieniłem.

Młodzi działacze PiS przynieśli na spotkanie prezent.

- Żeby nikt nie zarzucał nam, że nie doceniamy działań i starań miejskich radnych PO, chcę powiedzieć, że popieramy inicjatywę radnego Macieja Kleczkowskiego, któremu marzy się w Ostrołęce park dinozaurów. Dlatego mamy prezent - mówił Artur Kozłowski.

Prezentem tym był dmuchany krokodyl. A jako, że wspomnianego radnego Kleczkowskiego na spotkaniu nie było, odebrał go z rąk młodych działaczy PiS szef PO w mieście, Mariusz Popielarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki