MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarnina z Mchowa - drugim produktem regionu przasnyskiego

www.minrol.gov.pl
www.minrol.gov.pl
Jako pierwsza na listę została wpisana marmolada z antonówek

Powiększa się grupa produktów pochodzących z gminy Przasnysz, które zostały wpisane na specjalną Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Po marmoladzie z antonówek na wspomnianą listę trafiła tradycyjna czarnina ze Mchowa.

Decyzję o wpisaniu czarniny podjęto 29 lipca, na formalny wniosek Marszałka Województwa Mazowieckiego. Decyzja ta, jest etapem finalnym projektu realizowanego jeszcze w 2012 roku na terenie przasnyskiej gminy. Wówczas przez szereg miesięcy w Mchowie trwały zajęcia dofinansowane z PO KL, które miały pomóc w wyłowieniu najciekawszych przepisów kulinarnych naszego regionu, a także w organizacji Centrum Produktu Tradycyjnego i Regionalnego.

Na początku lipca podobna decyzja zapadła co do marmolady z antonówek, które od dziesięcioleci wykorzystuje się w okolicach Przasnysza do przygotowywania podobnych przetworów.
Na stronach MRiRW czytamy: "Czarnina to zupa o długoletniej tradycji, przygotowywana na bazie rosołu z dodatkiem krwi zazwyczaj gęsi lub kaczki. Dawniej jej podanie symbolizowało odmowę, odrzucenie.

Sposób przygotowania czarniny ze Mchowa rozbity jest na kilka wyraźnie określonych etapów. Pierwsza faza polega na pozyskaniu krwi i mięsa z kaczki lub gęsi, a następnie dodaniu octu, aby zapobiec jej krzepnięciu. Mięso, podroby oraz włoszczyzna umieszczane są w garnku, zalewane wodą i gotowane do miękkości. Kolejnym etapem jest przygotowanie krwi, tzn. krew mieszana jest z mąką i zimną wodą, hartowana poprzez dodanie gorącego rosołu i dokładnie wszystko jest mieszane do uzyskania jednolitej konsystencji. Następnie do rosołu dodawano odpowiednio przygotowaną krew i gotowano.

Na koniec mieszkańcy Mchowa w zależności od gustu dodawali różne przyprawy bądź zabielali zupę gęstą kwaśną śmietaną.

- W moim domu czarninę podawano z własnoręcznie robionym makaronem. Czasami jedliśmy czarninę z gotowanymi kartoflami. Kiedy dorosłam sama również gotowałam czarninę swojej rodzinie, nauczyłam też córkę, która wprawdzie bardzo rzadko to robi, ale też umie ugotować pyszną czarninę - mówi jedna z mieszkanem Mchowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki