Brok, 22.08. Program tegorocznej edycji długofalowego programu "Brok- Drzwi Otwarte", przygotowanego przez fundację, przewidywał pokazanie wszystkim zainteresowanym z miasta, powiatu i województwa, nieznanej szerszemu gronu historii Broku i jego ludzi. Do tej pory mało kto wiedział, że z Broku wywodzą się jedni z największych artystów cyrkowych początku XX wieku, którzy swoją żonglerką zachwycali całe dwory carskie i cesarskie, mieszkańców Warszawy, Wiednia, Petersburga czy też Moskwy.
- Pomimo tego, iż główny projekt naszej fundacji nie został zrealizowany, nie wycofaliśmy się z naszych działań w Broku - mówił po spotkaniu Tomasz Porowski z Fundacji Centrum Brok. - Organizując trzy kolejne edycje programu "Brok - Drzwi Otwarte" chcieliśmy pokazać, że zależy nam na kulturalnym obudzeniu tego miasteczka. Chcieliśmy też wskazać mieszkańcom i władzom lokalnym, jaką filozofią działania winien kierować się przyszły Ośrodek Kultury, który mógłby powstać w zrewitalizowanym pałacu biskupów płockich, czy w opustoszałym od lat Domu Kultury.
Program sobotniego spotkania to przede wszystkim dużo informacji o działalności cyrków na przełomie XiX i XX wieku z projekcją archiwalnych fotografii Jakuba i Janiny Kańkowskich. Były też wspomnienia potomków cyrkowców oraz ich sąsiadów i mieszkańców, którzy jeszcze pamiętają cyrkowe występy na brokowskim rynku.
Fundacja Centrum Brok w coroczne przygotowanie brokowskich imprez mocno angażuje mieszkańców miasta. W tym roku, razem z Towarzystwem Inicjatyw Twórczych "ę", zorganizowali kilkudniowe warsztaty fotograficzne dla młodzieży z Broku. Ich tematem była opowieść o rodzinie Kańkowskich - historia Jakuba i Janiny oraz współczesne losy ich potomków. Plon tych warsztatów można było obejrzeć podczas sobotniego, wieczornego spotkania w starym kinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?