Było o włos od tragedii. W sobotni wieczór, w jednym z makowskich mieszkań doszło do awantury. 37-letnia kobieta ugodziła swego konkubenta w nogę i ramię, po czym wyszła z mieszkania. 30-letni mężczyzna, mieszkaniec gm. Szelków, trafił do szpitala. W jego organizmie było ponad 2 promile alkoholu.
Obrażenia, na szczęście, okazały się niegroźne.
W mieszkaniu, w którym doszło do awantury znajdowało się pięcioro dzieci, najmłodsze ma 6 miesięcy.
Kobieta została zatrzymana przez policję. Była pod wpływem alkoholu (ponad 1,6 pomila). 18 marca przedstawiony został jej zarzut uszkodzenia ciała, z art. 157 par. 1 kk. Grozi jej kara pobawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?