Karpie osiągnęły już odpowiedni wiek i wagę. Wodę w stawach, gdzie dorastały, spuszczono. Ryby są zbierane z dna i przewożone do stawów, gdzie przechodzą proces oczyszczania z zapachu błota.
Gdy przyjeżdżają klienci, pracownik stawu wyciąga podbierakiem partię ryb. Można sobie wybrać karpia. Rybę żywą można kupić jedynie wtedy, gdy się przywiozło ze sobą wiaderko.
Właściciel, Beniamin Szczygielski, trzyma też niewielkie ilości szczupaka, okonia, lina i karasia. Jednak to przed Bożym Narodzeniem ma najwięcej klientów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?