Przypomnijmy: 6 listopada po południu na dachu kościoła pw. Jana Chrzciciela pojawił się ogień. Ludzie przybiegli i zaczęli wynosić z wnętrza wszystko, co się dało: sprzęty liturgiczne, konfesjonały, frenetrony, ławki. Kiedy tylko strażacy pozwolili wejść na pogorzelisko, ks. proboszcz. Stanisław Sutkowski i parafianie zabrali się za naprawę więźby i pokrycia. Same roboty dekarskie wykonywali fachowcy, mieszkańcy sprzątali, wynosili popalone blachy i krokwie, podawali materiały. Do dziś nie jest znana przyczyna pożaru, ale najbardziej prawdopodobne wydaje się być zwarcie instalacji elektrycznej.
Dach poprzedni remont przeszedł zaledwie 11 lat temu. Kościół też nie jest stary, bo ukończono go w 1988 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?