Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima łamie kości

Jarosław Sender
Zima w pełni. Lekarze nastawiają złamane ręce i nogi

Złamania, zwichnięcia, stłuczenia - zima daje nam się boleśnie we znaki. Na oblodzonym chodniku nie trudno się pośliznąć i wywrócić.

Teresa Jakimowska wracała w niedzielę, 2 stycznia, ze spotkania kółka różańcowego. Chodniki w jej wsi Raszulika, w gminie Chorzele, były oblodzone. Czapa śniegu przykryła jednak sprytnie lodową powierzchnię tak, że kobieta jej nie zauważyła.

- Do domu miałam bliziutko - opowiada pani Teresa. - Idąc, włożyłam ręce do kieszeni, i to był chyba mój błąd. Noga mi się poślizgnęła, zaczepiła o drugą i znalazłam się na ziemi. Już nie wstałam. Ból był okropny. Zaczęłam krzyczeć, by ktoś mi pomógł.

Sąsiedzi wezwali pomoc. Pogotowie zabrało kobietę do szpitala w Przas¬nyszu. Okazało się, że to złamanie w stawie biodrowym. W przasnyskim szpitalu pani Teresa nie została - nie ma tam oddziału ortopedii. Została skierowana do szpitala w Ostrołęce.

Zwykła wywrotka, poważny skutek

- Od razu w poniedziałek po południu przeszłam operację - mówiła już po zabiegu, jeszcze leżąc w łóżku. - Lekarze mają tu złote ręce! Ból już nie jest nie do nie zniesienia. Dostaję środki przeciwbólowe. Niedługo podobno będę stawiana na nogi. Nie mogę się już doczekać. Nie lubię leżeć. Lubię być w ruchu.

Lekarze usztywnili i nastawili kość pani Teresy kilkoma stabilizującymi śrubami. Przed nią jeszcze kilkumiesięczna rehabilitacja.

- Złamania w biodrze i kości przed¬ramienia w okolicy nadgarstka, to najczęstsze złamania osteoporotyczne, z którymi trafiają do nas teraz pacjen¬ci - mówi Mieczysław Gadomski, ordy¬nator oddziału urazowo-ortopedycznego w os¬trołęckim szpitalu. - Dotykają one szczególnie ludzi starszych, którzy mają osłabione kości. Do poważnych złamań dochodzi po zwykłej, wydawać by się mogło, wywrotce na lodzie.

Jeśli mamy mniej szczęścia i dojdzie do złamania szyjki kości udowej, wtedy ze szpitala wyjdziemy z endoprotezą stawu. Jeśli dojdzie do złamania kości nieco niżej, kość zostanie ustawiona i wzmocniona śrubami, tak jak u pani Teresy.

Te rodzaje złamań nie są jednak jedy¬nymi, na które jesteśmy narażeni zimą.

- Pacjenci często trafiają też do nas z potłuczeniami, najczęściej kręgosłupa - dodaje ordynator Gadomski. - Sporo jest też obrażeń stawów skokowych, przedramion, barków.

Specyficzną dolegliwością zimową jest uszkodzenie więzadeł i łękotek w kolanach. Ta dotyka głównie narciarzy.

- Kostka w butach narciarskich jest usztywniona. Zatem jeśli dochodzi do urazu, to dotyka on najczęściej kolana - wyjaśnia ordynator ortopedii.

Zima to pracowity okres zarówno dla lekarzy pracujących na oddziale urazowo-ortopedycznym, tych z pogotowia ratunkowego, jak i Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Ale wbrew pozorom liczba osób, zgłaszających się z różnego rodzaju urazami na ostrołęcki SOR, maleje w porównaniu do liczby pacjentów przyjmowanych latem. W czerwcu ubie-głego roku lekarze opatrzyli 546 urazów, w grudniu było ich 432.

Alkohol bardziej niebezpieczny

- Zimą ludzie są mniej aktywni. Nie wychodzą tak często na zewnątrz jak latem. Nie ma prac polowych, spotkań przy grillach. Młodzież nie szaleje tak jak na wakacjach - wyjaśnia Włodzimierz Kucharski, zastępca ds. medycznych dyrektora szpitala w Ostrołęce. - Ofiarami ostrej zimy są najczęściej osoby nadużywające alkohol. To właśnie oni trafiają do nas najczęściej z zamarźnięciami, oparzeniami, zatruciami tlenkiem węgla. Takie osoby tracą wówczas kontrolę. Nie ogrzewają swoich domów, bądź czynią to nieumiejętnie. Znacznie rzadziej trafiają do szpitala z urazami.

Niektórzy, tak jak pani 47-letnia pani Magdalena, mają po prostu pecha.

To były pechowe święta

Kobieta, jak sama przyznaje, nigdy nie uległa żadnemu wypadkowi, nie musiała również nosić gipsu. W pierwszy dzień świąt, kiedy wracała ze swoją córką i mężem od rodziny, poślizgnęła się na oblodzonym chodniku i upadła.

- Nie mam pojęcia jak to się stało - opowiada. - Niefortunnie przewróciłam się na prawą rękę. Nie mogłam nią ruszyć. Bardzo mnie bolała. Myślałam, że nie wstanę z tego chodnika. Wiedziałam, że nie skończy się na zwykłym stłuczeniu.

Córka pani Magdaleny i jej mąż zabrali ją do szpitala.

- Kilka godzin spędziliśmy w szpitalu - opowiada kobieta. - Najpierw prawie dwie godziny czekałam na lekarza, który obejrzałby moją rękę. Byłam natomiast mile zaskoczona zachowaniem pielęgniarek. Naprawdę starały się mi ulżyć w bólu. Od razu założyły mi na rękę szynę, która trochę pomogła. W końcu zbadał mnie lekarz, skierował na rentgen, dostałam również zastrzyk przeciwbólowy.

Długie godziny czekania

Pani Magdalena spędziła w szpitalu jeszcze kilka godzin, najpierw czeka¬jąc na rentgen, a później na lekarza, który obejrzałby zdjęcie.

- Lekarz stwierdził, że mam skręcony łokieć - mówi pokrzywdzona. - Spodziewałam się, że po prostu założą mi gips i puszczą mnie do domu. Niestety, okazało się, że sprawa jest poważniejsza. Ortopeda musi mi nastawić łokieć pod narkozą i w związku z tym muszę położyć się na oddział.

Po 1.00 w nocy pani Magdalena trafiła na oddział urazowo-ortopedyczny.

- Czekałam jeszcze z godzinę na leka¬rza, który w tym czasie operował - opowiada. - Jak tylko przyszedł zajął się mną, nastawił mi łokieć. W szpitalu spędziłam resztę świąt. Gips muszę nosić jeszcze trzy tygodnie, potem czeka mnie żmudna rehabilitacja - martwi się pani Magdalena. - Takich świąt to ja jeszcze nie przeżyłam - przyznaje.

Pytamy, czy są jakieś sposoby na uniknięcie upadku.

- Przede wszystkim, wychodząc, zakładajmy dobre buty ze wzmacnianą podeszwą - mówi ordynator ostrołęckiej ortopedii, Mieczysław Gadomski. - Jeśli jest się osobą niedołężną, nie można zapomnieć o zabraniu ze sobą laski. Można też poprosić kogoś o pomoc w przejściu fragmentu drogi. Jeśli tego nie możemy zrobić, lepiej zostańmy w domu i przeczekajmy najgorszą pogodę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki