Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze wszech miar zasłużył na medal

Redakcja
Urodził się w Różanie. I choć mieszka w Warszawie, tu zostawił serce i duszę. Od lat tropi historię Ziemi Różańskiej, przy każdej sposobności przekazując młodym ludziom wiedzę o historii Polski i Małej Ojczyzny

Profesor Jan Żytowiecki został czwartym honorowym obywatelem gminy Różan. Różańscy radni jednogłośnie przyznali ten tytuł, na wniosek burmistrza Piotra Świderskiego.

- Jan Żytowiecki, od lat mieszkający w Warszawie, duchowo i emocjonalnie związany jest z Różanem od urodzenia - rekomendował kandydata burmistrz podczas sesji 28 czerwca. - Pochodzi z patriotycznej rodziny, której członkowie budowali Polskę w 1918 roku, bronili jej w 1920 roku i walczyli w szeregach Armii Krajowej w okresie okupacji niemieckiej - matka Apolonia i ojciec Mieczysław, komendant makowskiego obwodu AK, zamordowany przez Niemców. Jan Żytowiecki po II wojnie światowej podjął pracę w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, nie zapominając jednak nigdy o Różanie. Pamięta o tutejszych pomnikach i bohaterach spoczywających na cmentarzu różańskim i innych miejscach różańskiej ziemi. Ale przede wszystkim propaguje historię tej ziemi. Z jego inicjatywy ukazały się m.in. publikacje "Walki o przedmościa Różan-Pułtusk-Płock 1939", autorstwa Ryszarda Juszkiewicza oraz "Różan i Ziemia Różańska na przestrzeni wieków".

Prof. Żytowiecki był także inicjatorem wielu sesji naukowych, sympozjów poświęconych historii Polski i rodzinnego regionu. Od lat spotyka się z młodzieżą, nie tylko różańskich szkół, przekazując jej historyczną wiedzę. Trzy lata temu wzbogacił bibliotekę miejscowego gimnazjum o kilkaset tomów książek z własnych zbiorów.

W ciepłych słowach mówił o Janie Żytowieckim obecny także na sesji prof. Ryszard Juszkiewicz, podkreślając jego rolę w budowaniu ducha patriotycznego i świadomości historycznej.

- Bardzo ważna, a coraz słabsza w społeczeństwie jest świadomość, że przeszłość to dziś, tylko trochę dalej. Także to, co powiedział Jan Paweł II: naród, który zapomina o swojej historii jest skazany na zagładę. czy to, co rzekł Józef Piłsudski: naród, który traci pamięć przestaje być narodem. Wielka rola Jana Żytowieckiego polega nakrzewieniu takiej właśnie patriotycznej świadomości.

Jan Żytowiecki, ze wzruszeniem dziękując za przyznany tytuł - jak podkreślił, ogromnie dla niego ważny - przypomniał ludzi z Różana i okolicy, o bogatych życiowych historiach, odktórych czerpał wiedzę. Wymienił, m.in. ks. Aleksandra Brzuzego z Sielunia i ks. Puchaczewskiego - przedwojennego prefekta w różańskiej szkole, Kazimierza Strupczewskiego - aptekarza, żołnierza POW, który w czasie okupacji ocalił ks. Skierkowskiego (autora "Pieśni kurpiowskich"). Wspominał rodzinę Parcińskich, Magnuszewskich, Antoniego Kępskiego, Wacława Nawrockiego i Bronisławę Kocot z Prycanowa, Mroczkowskich z Chełst i wielu innych, którzy odkrywali przednim historię Ziemi Różańskiej.

Honorowemu Obywatelowi gratulowali były burmistrz Jerzy Parciński, który w poprzedniej kadencji występował o ten tytuł dla profesora, Wiesław Oborski - wójt gminy Rzewnie, z którym współpracował Jan Żytowiecki m.in. w sprawie pomnika lotników w Napiórkach.Gratulowali też policjanci - komendant powiatowy Witold Lemański (także wielki miłośnik historii) i kierownik posterunku w Różanie, Jerzy Skóra.

Tytuł honorowego obywatela Różana przyznano po raz drugi. Dwa lata temu otrzymali go księża Ryszard Kłosiński i Jan Pawłowski oraz siostra Kornelia Wiesława Chmielewska. W ubiegłym roku, wskutek nieporozumień medalu nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki