Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyszkowscy policjanci uratowali życie mężczyźnie. Liczyła się każda sekunda

GW
Post. Jolanta Szelaszuk i sierż. szt. Andrzej Komendarski uratowali mężczyznę w wypadku
Post. Jolanta Szelaszuk i sierż. szt. Andrzej Komendarski uratowali mężczyznę w wypadku KPP Wyszków
Post. Jolanta Szelaszuk i sierż. szt. Andrzej Komendarski uratowali mężczyznę, który uległ wypadkowi drogowemu. Nie dawał on znaku życia, nie wyczuwali u niego pulsu. Przez 15 minut do czasu przyjazdu karetki, prowadzili czynności reanimacyjne, sztuczne oddychanie i masaż serca.

Obydwoje bohaterowie służą w wyszkowskiej patrolówce, a tego dnia (30 września) wracali około godz. 12.00 do jednostki po wykonaniu swoich rutynowych obowiązków. W Pruszkowie, kilkadziesiąt metrów za ich radiowozem, wydarzył się wypadek drogowy. Ktoś krzyknął do nich, a potem zobaczyli, że kierujący fiatem sieną uderzył w betonowe ogrodzenie, wcześniej zderzając się z innym pojazdem.

Widząc tę sytuację, obydwoje pobiegli do rozbitego samochodu. Kierowca leżał nieprzytomny na przednich siedzeniach, drzwi były zablokowane. Policjant bez zastanowienia wybił szybę w tylnych drzwiach, odblokował wszystkie drzwi i wspólnie z koleżanką wyciągnęli rannego na zewnątrz.

Nie dawał on znaku życia, nie wyczuwali u niego pulsu. Podjęli więc czynności reanimacyjne, podczas których mężczyzna kilkakrotnie tracił i odzyskiwał tętno. Sztuczne oddychanie i masaż serca prowadzili przez około 15 minut do czasu przyjazdu karetki. Lekarze ostatecznie przywrócili rannemu 53-letniemu mieszkańcowi Piastowa stałą akcję serca i przytomność. Mówił on potem, że zasłabł za kierownicą.

Policjanci przez długi czas po powrocie do Wyszkowa nie mogli opanować emocji i radości z tego, że dzięki ich pomocy przeżył człowiek. Pamiętają, że ktoś dziękował im za profesjonalne działanie.

- Pierwszy raz w życiu ratowaliśmy człowieka i na pewno tego nigdy nie zapomnę. Wtedy, gdy go reanimowaliśmy, nie było czasu na zastanawianie się. Liczyła się każda sekunda - mówiła Jola Szelaszuk, nie kryjąc swych emocji po powrocie do Wyszkowa.

- Nie ma nic wyjątkowego w naszym postępowaniu, bo myślę, że każdy policjant postąpiłby podobnie. Ale teraz wiem, jak ogromnym przeżyciem jest uratowanie ludzkiego życia. Życzymy dużo zdrowia temu panu - dodaje Andrzej Komendarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki