Podczas dyskusji na sesji rady miejskiej 31 marca do tablicy wywołano radnego z Rybienka i komendanta strażników miejskich, który zapowiedział, że w takich przypadkach nie będzie już pouczeń.
- Temat dotyczy egzekwowania regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy a także ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach a w szczególności spalania odpadów biodegradowalnych, czyli liści, gałęzi, skoszonej trawy. Z maila wynika, że ten pan miał złożyć pismo w tej sprawie do urzędu i kilkukrotnie zgłaszał to do straży miejskiej. Jest to nagminny problem jeśli chodzi o ten rejon naszego miasta – mówi radny Adam Szczerba.
Dodał, że mieszkańcy teoretycznie zobowiązani są do selektywnej zbiórki odpadów biodegradowalnych i że są dwie możliwości ich pozbycia się: kompostowanie lub oddanie do punktu selektywnej zbiórki. Autor listu powołał się na ustawę antysmogową przytaczając, że w przypadku spalania takich odpadów do powietrza wydzielane są niebezpieczne benzopireny zagrażające życiu i szkodliwe dla zdrowia.
- Wzywam władze samorządowe do zdecydowanej walki z tym bardzo szkodliwym zjawiskiem i jedyną skuteczną metodą zwalczania tego typu zachowań są kary pieniężne w postaci mandatów. Liczę na zdecydowanie większą skuteczność straży miejskiej – napisał mieszkaniec Rybienka Leśnego.
Do zarzutów odniosła się oskarżona strona.
- Takie pismo wpłynęło i do nas. Sprawa jest troszeczkę skomplikowana, ponieważ podłożem są konflikty międzysąsiedzkie. Zgłoszenia były w zeszłym roku, podejmowaliśmy interwencje, które zakończyły się pouczeniami. Uczuliłem swoich pracowników, żeby już nie stosować pouczeń a karać mandatami – zapowiedział Mirosław Wysocki, komendant straży miejskiej w Wyszkowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?