Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchwała antysmogowa. Przasnysz i powiat gotowe?

Małgorzata Jabłońska
Uchwała antysmogowa ma spowodować zmniejszenie emisji spalin i pyłów. Istnieją jednak obawy, że nowe przepisy wyczyszczą nie tylko powietrze, ale również nasze kieszenie.

Powstał projekt „uchwały antysmogowej”, dotyczącej wprowadzenia na obszarze Mazowsza ograniczeń i zakazów eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw. Uchwała Zarządu Województwa Mazowieckiego ma wejść w życie z dniem 1 listopada 2017 r.; będzie niosła za sobą skutki, które obejmą tę część mieszkańców Przasnysza oraz innych miejscowości, którzy samodzielnie ogrzewają swoje domy. Spokojnie mogą spać jedynie lokatorzy budynków podłączonych do instalacji Zakładu Energetyki Cieplnej.

Jeśli uchwała zacznie obowiązywać, wszystkie piece montowane po 1 listopada będą musiały spełniać najbardziej wyśrubowane normy unijne. Uchwała antysmogowa - jak podaje Urząd Marszałkowski - ma dotyczyć w szczególności kotłów, w których spalane są paliwa dostarczające ciepło do kaloryferów w budynkach oraz objąć kominki, piece i nagrzewnice powietrza.

Z projektu wynika, że zabronione zostanie palenie w kuchniach węglowych i w piecykach typu „koza”, o tradycyjnych kominkach nie wspominając, ponieważ nie spełniają one nakazanych norm eksploatacyjnych i ekologicznych. Dopuszczalna będzie wyłącznie eksploatacja pieców, umożliwiających automatyczne podawanie paliwa, zapewniających jednocześnie minimalne poziomy efektywności energetycznej i normy emisji zanieczyszczeń określone w wyśrubowanych rozporządzeniach Komisji Europejskiej. Uchwała zobowiązuje także użytkowników instalacji grzewczych do wykazania spełniania wymagań poprzez przedstawienie dokumentacji z badań, dokumentacji technicznej urządzenia oraz jego instrukcji dla instalatorów i użytkowników.

Właściciele urządzeń grzewczych zainstalowanych przed 1 listopada 2017 r. dostaną jednak czas na dostosowanie ich do nowych przepisów. Kotły, które nie spełniają norm w zakresie sprawności cieplnej i emisji zanieczyszczeń dla klasy 3, 4 lub 5 będą mogły być eksploatowane do 31 grudnia 2022 r. Natomiast kotły, spełniające wymagania dla klasy 3 lub klasy 4 muszą zostać wyłączone z użytku najpóźniej 31 grudnia 2027. Użytkownicy kominków, pieców lub nagrzewnic będą je mogli eksploatować do 1 stycznia 2023 r., chyba że osiągają one sprawność cieplną na poziomie co najmniej 80 proc. lub zostaną wyposażone w urządzenia zapewniające redukcję emisji pyłu.

Na Mazowszu jeszcze w tym roku planuje się zakazać spalania: mułów i flotokoncentratów węglowych oraz mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem, węgla brunatnego oraz paliw stałych przygotowywanych z wykorzystaniem tego węgla, paliw, w których udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu 0–3 mm wynosi powyżej 15 proc. oraz paliw zawierających biomasę o wilgotności powyżej 20 proc. Uchwała nie wprowadza okresów obowiązywania ograniczeń i zakazów – mają obowiązywać przez cały rok. Nadzorem i egzekucją wprowadzonych przepisów ma zajmować się policja, wojewódzkie służby ochrony środowiska oraz urzędnicy gminni i powiatowi. Na osoby, które nie zastosują się do nowych rozwiązań, nakładane mają być kary finansowe do 5 tysięcy złotych.

W całym regionie, od 20 lipca do 18 sierpnia br. prowadzone były konsultacje wspomnianej uchwały, jej projekt trafił też do opiniowania przez samorządy powiatowe i gminne. Mimo, iż nikt nie podważa konieczności walki ze smogiem, restrykcyjne zapisy budzą niepokój. Część samorządowców wskazuje, że sprawa była słabo nagłośniona i rozpropagowana, a wejście nowych przepisów w życie niesie za sobą koszty, które mogą być uciążliwe dla mieszkańców.

Przedstawiciele niektórych władz samorządowych zauważają, że uchwała zapewni nie tylko czystsze powietrze, ale zadba również o wyczyszczenie naszych kieszeni. W związku z tymi wątpliwościami zwróciliśmy się do burmistrza miasta Waldemara Trochimiuka z pytaniem, czy dostrzega zagrożenia wynikające z mającej wejść w życie z dniem 1 listopada uchwały? Jakie to zagrożenia?

- Zagrożeniem jest emisja szkodliwych związków, a wszystkie podejmowane działania zmierzają w kierunku ograniczenia szkodliwej dla zdrowia emisji – padła odpowiedź. - Zanieczyszczenie powietrza, w szczególności z tzw. niskiej emisji jest bardzo poważnym problemem. Na terenie Przasnysza znacząca większość budynków jednorodzinnych posiada własne źródło ciepła o większej lub mniejszej sprawności grzewczej, w których spalane może być praktycznie wszystko, począwszy od wysokiej jakości węgla, poprzez drewno, a skończywszy niestety na odpadach. W nowych budynkach lub w przypadku modernizacji instalacji centralnego ogrzewania właściciele montują nowoczesne kotły z automatycznym podawaniem paliwa. Są to kotły o sprawności powyżej 80, a czasem nawet powyżej 90%. Jednak w wielu budynkach nadal używane są tzw. „śmieciuchy”. Wyeliminowanie z rynku „śmieciuchów” i kotłów, których sprawność wynosi ok. 60-65% wpłynie korzystnie na otaczające nas środowisko. Wielokrotnie mieszkańcy Przasnysza sygnalizowali, szczególnie w okresie grzewczym, problem z uciążliwym dymem. Takie sytuacje to efekt spalania kiepskiej jakości paliw, a czasem nawet odpadów, a to odbija się na naszym zdrowiu – podkreśla burmistrz i zaznacza, że jego zdaniem wejście w życie uchwały będzie niosło za sobą pozytywne skutki, zaś wyeliminowanie przestarzałych, niskosprawnych kotłów oraz zmiana rodzaju wykorzystywanych paliw wpłynie korzystnie na stan powietrza w mieście. - Uważam, że ograniczenie emisji do powietrza niekorzystnych związków i pyłów zawieszonych oraz benzo(a)pirenu, a tym samym ograniczenie powstawania smogu jest tym kierunkiem, który w konsekwencji wpłynie pozytywnie na zdrowie i życie mieszkańców Przasnysza. Uważam, że promowanie czystszych paliw, sprawniejszych kotłów powinno być wdrażane. Wymiana kotłów rozłożona jest na lata, w związku z tym nie będzie to drastyczne wyzwanie dla mieszkańców, a kontynuacja dofinansowania w formie dotacji ze środków Funduszu pozwoli na odciążenie budżetów domowych z części kosztów – uspokaja burmistrz.

W projekcie uchwały widnieje zapis, że użytkowanie pieców paleniskowych na paliwo stałe będzie dopuszczone tylko w budynkach, w stosunku do których nie ma technicznych lub ekonomicznych możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej centralnej lub sieci gazowej. W przypadku, gdy taka możliwość będzie, mieszkańcy będą mieli obowiązek się do nich podłączyć. Warto ten przepis rozpatrywać w kontekście zbliżającej się gazyfikacji Przasnysza, która ma zostać zakończona w 2019 r. Wówczas niemal wszystkie domy w mieście mogą zostać objęte obowiązkiem przyłączenia się do sieci gazowej. A koszt ten wraz z zakupem dwufunkcyjnego pieca CO, zawierającego zasobnik na gorącą wodę do celów użytkowych, wynosi około 10.000 zł. Otwarte pozostaje pytanie: co z osobami, których nie będzie na to stać? A co z tymi, którzy korzystając z wcześniejszych dopłat unowocześnili już swoje piece? Kilkaset przasnyskich rodzin, korzystając z możliwości uzyskania dofinansowania, zakończyło już modernizację źródeł ciepła w swoich domach. Większość z nich zdecydowała się na zakup pieców opalanych peletem. Czy również oni będą zmuszeni podłączyć się do gazu lub instalacji gazowej?

- Miasto Przasnysz, jako pionier na terenie powiatu przasnyskiego oraz województwa mazowieckiego, skorzystało z możliwości dofinansowania wymiany kotłów centralnego ogrzewania uruchomionego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie – oznajmił burmistrz. - W ramach programu „Poprawa jakości powietrza na terenie województwa mazowieckiego – ograniczenie emisji zanieczyszczeń poprzez modernizację kotłowni” Miasto Przasnysz od 2015 r. występuje o dotację na modernizacje kotłowni. Zgodnie z regulaminem, dofinansowaniem w formie dotacji do 75% kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 5 tys. zł, objęte są przedsięwzięcia polegające na modernizacji indywidualnych źródeł ciepła tj. wymianie kotłowni lub palenisk węglowych na gazowe, olejowe lub opalane biomasą, zastąpienie pieców gazowych, olejowych lub opalanych biomasą na źródło o wyższej niż dotychczas sprawności wytwarzania ciepła (z wyłączeniem montażu pieca na węgiel lub eko-groszek). Łącznie od początku funkcjonowania programu na terenie Przasnysza wymienionych zostanie prawie 300 kotłów. W latach 2015-2016, w ramach programu, wymieniono 190 pieców. W bieżącym roku wymienione będą 103 kotły - zapowiada Waldemar Trochimiuk i przyznaje, że głównie wymieniane były i są piece węglowe na piece na biopaliwa – pelet.

Burmistrz jest spokojny o zapis uchwały, zezwalający na użytkowanie palenisk na paliwo stałe jedynie wtedy, gdy nie ma technicznych bądź ekonomicznych możliwości podłączenia się do sieci ciepłowniczej lub gazowej. Jego zdaniem przepis ten ma dotyczyć tylko starych lub bardzo starych pieców. Waldemar Trochimiuk nie zgłosił poprawek ani zastrzeżeń do uchwały, tym samym w całości ją akceptując.

Niezwykle rzadko zdarza się, aby władze miasta i powiatu mówiły jednym głosem. Dlatego warto podkreślić, że również starostwo popiera projekt uchwały antysmogowej, a nawet zgłosiło pogłębienie zapisów ochronnych o zakaz spalania w kotłach ciepłowniczych materiałów nasączonych substancjami ropopochodnymi, materiałów zawierających kleje, lakiery, żywice i sztuczne tworzywa.

- Materiały takie powinny być utylizowane w specjalistycznych instalacjach. Spalanie ich w kotłach ciepłowniczych powoduje ulatnianie się do środowiska trujących substancji – mówi starosta Zenon Szczepankowski.

Zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego z pytaniem jakie są szanse na wejście w życie uchwały w niezmienionym kształcie.

- Obecnie trwa analiza i opracowanie uwag, wniosków i opinii zgłoszonych w trakcie trwania konsultacji społecznych. Zależało nam na tym, aby mieszkańcy Mazowsza wzięli aktywny udział w tych konsultacjach. Przeprowadziliśmy kampanię informacyjną, która miała na celu aktywizację mieszkańców i samorządów – informuje Marta Milewska rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego. - W sumie do urzędu wpłynęło ok. 2 tysięcy opinii. Zdecydowana większość z nich pozytywnie oceniała projekt uchwały. Swoje uwagi zgłosiły również samorządy – w sumie spłynęło ich 81. Wydano: 40 opinii pozytywnych (w tym 27 bez uwag), 19 opinii negatywnych (w tym 6 bez uwag) i 22 opinie z uwagami. Pozostałych 270 wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast i starostw nie wydało opinii do projektu uchwały, a tym samym zaakceptowało projekt dokumentu. Należy się spodziewać, że zgłoszone w trakcie konsultacji uwagi i wnioski będą miały wpływ na kształt uchwały oraz jej uzasadnienie – podsumowuje Marta Milewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki