3 z 6
Poprzednie
Następne
Tragiczny pożar w Królach Małych
– Oni nie pochodzili stąd – mówi Ryszard Szwarc. – Sprowadzili się tutaj jakieś czterdzieści lat temu z niedalekiej wsi, kupili tu gospodarstwo i żyli z niego. Mieszkali tu tak długo, że wszyscy ich bardzo dobrze znali. Zresztą z początku ich rodzina była znacznie większa, bo państwo R. mieli sześcioro dzieci: dwie córki i czterech synów.
To nie było wzorcowe gospodarstwo. Zabudowania, które kupili, były skromne: niewielki drewniany dom i też nie za duże zabudowania gospodarcze. Jakoś jednak żyli, a dzieci stopniowo opuszczały rodzinną posesję. W końcu na skraju Króli Małych została tylko matka z synem Wiesławem, który nie zdołał się ożenić.