Taką zawrotną prędkość osiągnął motocyklisita 15 kwietnia, około godz. 12.25. Jechał ul. Moniuszki w Makowie Mazowieckim. Gdy tylko 31-latka zauważyli policjanci, natychmiast ruszyli za nim w pościg.
Motocyklista w terenie zabudowanym pędził nawet 154 km/h. Nie przejmował się tym, że policjanci nakazywali mu się zatrzymać. Po przejechaniu kilku kilometrów w końcu pościg się skończył.
31-latek być może nie miał zamiaru stosować się do poleceń policjantów, ponieważ przy sobie nie miał żadnych dokumentów. Co więcej, po sprawdzeniu, okazało się, że nie miał też uprawnień do kierowania motocyklami.
Otrzymał więc mandat karny: 950 zł i 10 punktów karnych. W dodatku zabrano mu prawo jazdy na 3 miesiące - taka jest kara, gdy przekroczy się prędkość w terenie zabudowanym do 50 km/h.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?