Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Ciak: Liczę na opinie mieszkańców

Beata Dzwonkowska
O planach budowy centralnej ciepłowni, ostatecznej koncepcji rynku i innych ważnych dla miasta sprawach rozmawiamy z burmistrzem Makowa Mazowieckiego Tadeuszem Ciakiem.

Centralna kotłownia, którą planuje pobudować miasto i na którą posiada projekt techniczny, ma być opalana węglem. Jak to się ma do przyjętego Planu Gospodarki Niskoemisyjnej? Przy tradycyjnym opalaniu miasto nie ma szans na pozyskanie dofinansowania z Unii…

Tadeusz Ciak: To prawda. Trzeba jednak pamiętać, że ekologiczne rozwiązania nigdy nie będą najtańsze. Ważna jest oczywiście ochrona środowiska, ale musimy zastanowić się na co możemy sobie pozwolić. Węgiel wydaje się być na ten moment jedynym właściwym rozwiązaniem. Zdaję sobie sprawę, że nie otrzymamy dofinansowania na ten cel, więc aby centralna kotłownia powstała, będziemy musieli pomyśleć o kredytach. Część pieniędzy przeznaczy miasto, natomiast spółka Juma zobowiązana by była do zaciągnięcia pożyczek. Takie rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne, ale nie zamykamy się też na inne. W każdej kotłowni trzeba rozważyć możliwości zastosowania innych źródeł ciepła. Jeśli pojawiłaby się możliwość wykupienia majątku po dawnej ciepłowni, z pewnością koszty byłyby mniejsze. Jeżeli w przyszłości Maków będzie mógł podłączyć się do sieci gazowej, będziemy ten pomysł w pełni popierać, ale czy ma szansę na realizację? Z reguły jest to kilkuletni proces. Nie mamy na to wpływu.

Podejmiemy wszelkie starania, aby gaz do Makowa dotarł, ale też nie możemy na to czekać. Drugim pomysłem jest opalanie zrębkami z drewna. W tym przypadku moglibyśmy otrzymać dofinansowanie, a Plan Gospodarki Niskoemisyjnej w tym staraniu o dofinansowanie byłby dodatkowym argumentem. Poza tym z planem związany jest też inny cel: zmiana mentalności mieszkańców Makowa, którzy w swoich piecach palą czym się da. W efekcie zimą nad miastem wisi chmura szkodliwego dymu. Musimy zadbać o powietrze nad Makowem. Centralna kotłownia na pewno w dużej mierze rozwiązałaby ten problem, nawet jeżeli będzie opalana węglem. Lepiej, żeby jeden komin kotłowni opalanej dobrej jakości węglem emitował dym, niż setki małych. Naszym celem jest możliwość wygaszenia w przyszłości lokalnych kotłowni. Poza tym dla eksperymentu podłączyliśmy w tym roku do sieci trzech odbiorców prywatnych z osiedla Polna. Zobaczymy jak nasz pomysł się sprawdzi. Jeżeli odbiorcy będą zadowoleni a opłaty niższe, być może w przyszłości podłączymy wszystkich chętnych indywidualnych odbiorców.

Zmieniając temat... powstała ostateczna koncepcja makowskiego rynku.

Tak. Zgodnie z sugestiami mieszkańców w ostatecznej wersji koncepcji część północna rewitalizowanego obszaru zagospodarowana zostanie większą ilością zieleni w postaci drzew, krzewów i kwiatów. Znaczna większość mieszkańców, która wzięła udział w konsultacjach opowiedziała się za projektem budynku w północnej części rynku. Będzie to oczywiście budynek użyteczności publicznej wyposażony m.in. w scenę, małą kawiarenkę, toalety. Przy jednoczesnym braku opinii negatywnych ostatecznie przyjęto taką właśnie formę. Rynek to miejsce idealne na prywatną działalność gastronomiczną, turystyczną i handlową, dlatego też projekt przewiduje instalację straganów handlowych mających służyć głównie promocji produktów regionalnych oraz lokalnym drobnym przedsiębiorcom. Ponadto przestrzeń wokół rynku zostanie zaadaptowana w taki sposób, aby właściciele między innymi lokali gastronomicznych mieli możliwość ustawienia na zewnątrz własnych ogródków oraz stoisk promocyjnych. Symbol makowskiego rynku, jakim są „żaby”, również znajdzie swoje miejsce w nowej koncepcji. W pierwotnym projekcie widoczna była jedna żaba, natomiast w wersji ostatecznej pojawią się trzy złoto-miedziane żabki, w pobliżu nowej, płaskiej i podświetlanej fontanny.

Czy miasto jest przygotowane do składania wniosków o dofinansowanie rewitalizacji rynku, jeżeli tylko zostanie ogłoszony nabór? Kto będzie odpowiedzialny za pisanie tych wniosków?

Przygotowywanie dokumentacji aplikacyjnej oraz wszelkie prace dotyczące pozyskania środków zewnętrznych na ten cel trwają na bieżąco i będą kontynuowane przez cały okres programowania finansowego UE 2014-2020. Szczególny nacisk przy staraniu się o pieniądze unijne zostanie położony bowiem na odpowiednie przygotowanie programów rewitalizacji, aby w sposób kompleksowy łączyć sferę społeczną, gospodarczą, infrastrukturalną i środowiskową, a w efekcie rewitalizacja ma za zadanie podnieść jakość życia mieszkańców. Czyli nie jest najważniejsza sama infrastruktura, a cel społeczny. Nie ukrywam, że przy pisaniu wniosków unijnych będziemy się wspomagać osobami doświadczonymi w tym zakresie. Jesteśmy bowiem zdeterminowani, aby zmienić oblicze rynku. Za sukces należy już uznać powstanie kompleksowego projektu rewitalizacji makowskiego rynku, który powstał od zera w przeciągu sześciu miesięcy i został poddany konsultacji społecznej, a opracowany przez specjalistów, co już jest gwarancją bezpieczeństwa planowanej inwestycji. Tak więc z pewnością spotkamy się na nowym, wyremontowanym rynku. Tego oczekują mieszkańcy.

Mija prawie rok od wyboru pana na stanowisko burmistrza. Jaki był ten rok?

Pracowity. Niestety musieliśmy zacząć od opracowania podstawowych dokumentów strategicznych, których miasto nie posiadało, takich jak Plan Rozwoju Lokalnego, Strategia Rozwoju Miasta czy Plan Gospodarki Niskoemisyjnej. Na tym się w tym roku skupiliśmy, aby w przyszłym starać się o pieniądze unijne. Poza tym udało się zrealizować kilka ważnych inwestycji jak dokończenie remontu ulic na osiedlu POM, wyremontowanie kolejnych ulic na osiedlu Grzanka. Z myślą o mieszkańcach powstał Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Udało się również opracować pełną dokumentację techniczną przebudowy dawnej bożnicy bractwa Bet Hamidrasz, dzięki której możemy starać się o środki z zewnątrz na renowację budynku.

Jakie ma być przeznaczenie tego budynku? Czy powstanie tu muzeum?

Budynek będzie pełnił funkcję wystawowo-edukacyjno-kulturalną. W zamiarze jest stworzenie sali audiowizualno-konferencyjnej. Miałyby się odbywać w niej spotkania czy też projekcje historycznych filmów i koncerty. Przewidywane jest także stworzenie punktu informacyjnego i promocyjnego dla osób odwiedzających Maków, w którym mogłyby się one zapoznać z historią, zabytkami i dostępnymi atrakcjami. Powstanie również miejsce, które ukaże dzieje społeczności żydowskiej i pozwoli zapoznać się z materiałami i widocznymi śladami życia, kultury żydowskiej, i ich działalności w Makowie. Docelowo budynek ma zostać włączony do Miejskiego Domu Kultury i służyć mieszkańcom.

Jak wygląda współpraca miasta z domem kultury? Ostatnio bowiem inicjatywę w organizacji imprez kulturalnych przejęło miasto…

Uważam, że można by robić znacznie więcej dla mieszkańców, proponować im bogatszą ofertę. Miasto chętnie dofinansowałoby różne projekty, pod warunkiem, że MDK zdobywałby część pieniędzy z zewnątrz, przejmował inicjatywę, a miasto mogłoby go wtedy jedynie wspierać. Tej inicjatywy mi brakuje. Mam jednak nadzieję, że wypracujemy z dyrektor MDK porozumienie i wspólny cel, jakim jest wzbogacenie oferty domu kultury i zachęcenie mieszkańców do uczestnictwa w życiu kulturalnym miasta.

A jakie Pan stawia sobie cele na przyszły rok lub lata?

Zdaję sobie doskonale sprawę, że mieszkańcy oczekują wielu inwestycji. Chcielibyśmy między innymi, z pomocą środków zewnętrznych, stworzyć na terenie miasta trzy siłownie zewnętrzne (zalew, ul. Ciechanowska przy boisku i w tzw. parku duńskim) i trzy place zabaw (os. Grzanka, os. Polna i os. POM). Planujemy też modernizację stadionu miejskiego. Obecnie trwa proces wyłaniania podmiotu, który opracuje dokumentację. Nadal wraz z innymi samorządami ubiegamy się o przejęcie kolejki wąskotorowej i budowę ścieżki rowerowej. Plany pobudowania elektrowni przy tzw. turbinie również są aktualne. Chcemy też stworzyć kompleksową wizję makowskiego zalewu. Jako miasto moglibyśmy stworzyć tu warunki dla przedsiębiorcy gotowego również w tym miejscu zainwestować, co byłoby korzystne dla mieszkańców i dla rozwoju Makowa pod kątem turystycznym. Cały czas będziemy wsłuchiwać się w głos mieszkańców. Konsultacja dotycząca przyszłości miasta musi być otwarta, ma dotrzeć do każdego środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki