W Międzynarodowym Festiwalu Szachowym w Cappelle la Grande grało 573 szachistów z całego świata. W tym gronie znalazło się miejsce dla szóstki Polaków. Ewa Przeździecka znakomicie rozpoczęła turniej uzyskując aż 3 punkty z pierwszych czterech partii. Sukces tym większy, że pierwszy raz w karierze wygrała z zawodnikiem o rankingu 2350, a następnie zremisowała dwie kolejne partie z arcymistrzami o rankingu 2350 (ranking Ewy to tylko 2127 - przyp. red.). W ten sposób Przeździecka stworzyła sobie szansę na normę arcymistrzyni.
- Kolejne potyczki Ewa nadal rozgrywała w dobrym stylu, ale wyniki nie były już tak dobre - powiedział ojciec szachistki, Arkadiusz Przeździecki. - Skończyło się na 5 punktach z 9 partii i na zdobyciu drugiej normy na mistrzynię międzynarodową. Ewa poprawiła też o 28 "oczek" swój ranking i zaliczyła najbardziej udany start w historii występów w turnieju Open, gdzie grała razem z mężczyznami - dodał dumny tata.
Zwycięzcą całego turnieju niespodziewanie został polski arcymistrz Grzegorz Gajewski.
W czasie, gdy Ewa Przeździecka grała we Francji jej siostra Marta, która od dwóch lat jest arcymistrzynią zagrała w Mistrzostwach Ursusa kobiet. W gronie 25 zawodniczek zajęła drugie miejsce, a przegrała jedynie z reprezentantką Polski, arcymistrzynią Beatą Kądziołką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?