Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studia z księciem w tle

Magdalena Mrozek
Marta Gocłowska
Marta Gocłowska Fot. M. Mrozek
Z ostrołęczanką - Martą Gocłowską - w połowie maja rozmawialiśmy o międzynarodowej maturze, którą zdawała jako pierwsza w naszym regionie. We wtorek 13 lipca rozmawialiśmy z tą samą Martą, ale już studentką Uniwersytetu św. Andrzeja w Szkocji, najstarszej uczelni w Szkocji, trzeciej po Oxfordzie i Cambridge w Wielkiej Brytanii i tej samej, w której studiuje przystojny książę William, starszy syn tragicznie zmarłej księżnej Diany.

Marta Gocłowska
(fot. Fot. M. Mrozek)

Maturę, jak skromnie mówi Marta, zdała z wynikiem zadowalającym, takim, który wystarczył, by dostać się na wymarzone studia. W Szkocji Marta będzie uczyć się języków nowożytnych oraz stosunków międzynarodowych. I chociaż, jak przyznaje, po pomyślnym zdaniu międzynarodowej matury zorganizowanie studiów za granicą przez jej liceum (warszawski XXXIII ogólniak im. Mikołaja Kopernika) nie było już szczególnie trudne, to jeszcze rok temu dla niej nieosiągalne, ze względu na potwornie wysokie koszty.
Studenci zagraniczni, spoza państw członkowskich Unii Europejskiej, za niektóre kierunki studiów, jak. np. medycyna, muszą płacić nawet 20 tys. funtów rocznie. Studia Marty natomiast kosztują około 8 tys. funtów rocznie. W momencie kiedy Polska stała się członkiem Unii, cena zmalała ośmiokrotnie - do 1150 funtów.
- Prawdopodobnie za same studia nie zapłacę nic. System odpłatności za studia w Wielkiej Brytanii jest tak skonstruowany, że w zależności od zarobków rodziców płaci się całą sumę, jej część lub jest się zwolnionym - mówi Marta. - Nie ma jeszcze podanej wysokości zarobków, od której przysługuje całkowite zwolnienie, ale myślę, że z pewnością mieszczę się w przedziale, w którym za studia nie trzeba płacić. Pozostaje jeszcze utrzymanie, czyli głównie mieszkanie w akademiku i wyżywienie, które jest dużo droższe niż w Polsce.
I jeszcze rok temu, o czym wspomina, przeglądając informator o studiach za granicą na te w Wielkiej Brytanii nawet nie zerkała. Pod uwagę brała natomiast Francję.

Jak się dostać na zagraniczną uczelnię

Bardzo dobre warszawskie liceum, w którym ostrołęczanka przez ostatnie cztery lata się uczyła, jest zarejestrowane w organizacji IUCAS, która pomaga kandydatom na studia dostać się na uczelnie w Wielkiej Brytanii. Pośredniczy między kandydatem a wybraną przez niego uczelnią.
- Do połowy stycznia musiałam się zarejestrować, czyli podać swoje dane, uzyskać referencję przynajmniej od jednego z moich nauczycieli, napisać list motywacyjny, wpłacić 15 funtów i wybrać maksymalnie sześć kierunków.
Następnie dokumenty zostają rozesłane do szkół, które do marca lub kwietnia mają czas na odpowiedź - wyrażenie zainteresowania kandydatem bądź nie.
- Potem należy już konkretnie się zdecydować na dwie, tzw. wybór pewny i asekuracyjny - Marta wyjaśnia dalej proces rekrutacji. I pozostaje międzynarodowa matura, a z niej odpowiednia liczba punktów wymagana przez uniwersytet.

Satysfakcja i obawy

Marta i jej rodzice bardzo się cieszą z sukcesu. Mama i tata chcą przez lato nacieszyć się córką, która po rozpoczęciu nauki będzie rzadkim gościem w domu. Dziewiętnastolatka nie ukrywa, że ma nieco obaw związanych z wyjazdem.
- Jest ich naprawdę całe mnóstwo. Nie wiem, jak tam będzie, w ogóle w jaki sposób uda mi się dotrzeć do tej małej miejscowości - St. Andrews, do której nawet pociąg nie dojeżdża, jak będą wyglądały studia i jeszcze trochę innych - uśmiecha się jednak dzielnie. - Na razie szukam różnych informacji w internecie o kosztach utrzymania, staram się znaleźć ciekawostki związane z mentalnością Szkotów.
Na szczęście nie będzie w Szkocji zupełnie sama. Na tym samym uniwersytecie będą studiowały również dwie jej koleżanki z liceum.
Z klasy Marty aż dwadzieścia osób zdecydowało się na kształcenie za granicą.
- Na pewno tu wrócę po studiach. Nie wiem jeszcze, czy do Ostrołęki, ale na pewno do kraju. Chcę zdobyć dyplom za granicą, ale pracować w Polsce.
Marta Gocłowska zapewnia, że wybierając Uniwersytet św. Andrzeja nie kierowała się obecnością na nim księcia Williama.
- Nawet nie wiedziałam, że tam studiuje. Dowiedziałam się na krótko po wyborze uczelni. Ale będzie studiował jeszcze tylko przez najbliższy rok.
Zapewnia, że podczas roku szkolnego będzie drogą elektroniczną odzywać się do nas i opowie o studenckim życiu w Szkocji.

Dziękuję moim nauczycielom

Marta Gocłowska za naszym pośrednictwem chce podziękować swoim nauczycielom, którzy przez wiele lat pomagali jej zapracować na dzisiejszy sukces. Są to: panie Anna Ćwiek i Jadwiga Żerańska z Przedszkola nr 16, dyrektor SP nr 10 Krystyna Mierzejewska oraz wychowawczyni Jadwiga Brzostowska, wychowawczyni z SP nr 1 Krystyna Żebrowska-Kowalczyk, a także Hanna Karlikowska-Dziczek i nauczycielka ze Szkoły Muzycznej Barbara Piasecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki