Patryk miał 9 lat. Był uczniem drugiej klasy szkoły w Zarębach Kościelnych. Przez dwa tygodnie nie chodził do szkoły z powodu choroby. Prawdopodobnie to była grypa. Pojawił się na lekcjach w poniedziałek 16 lutego. W czwartek mówił, że czuje się źle. Normalnie, jak co dzień, wrócił autobusem szkolnym do domu.
W domu jego stan zaczął się gwałtownie pogarszać. Chłopiec trafił do szpitala w Ostrowi w nocy z czwartku na piątek. Zawieźli go tam rodzice. Zmarł w niedzielę 22 lutego, w południe.
- Gdyby nawet chłopiec trafił do innego szpitala, lekarze nie mieliby szans na to, żeby go uratować - przekonuje Andrzej Sawoni, dyrektor Szpitala Powiatowego w Ostrowi Mazowieckiej. - Sepsa to ogólne zakażenie organizmu. W tym przypadku miała piorunujący przebieg. Zastosowaliśmy wszelkie niezbędne środki, leczenie było na najwyższym poziomie, ale osłabiony organizm mimo wspomagania nie pokonał wyjątkowo złośliwej bakterii, która go zaatakowała.
Do szkoły w Zarębach, na wieść o śmierci Patryka, przyszło znacznie mniej dzieci.
- Nie ma powodu do takich reakcji - twierdzi Hanna Szczesna, kierownik sekcji epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrowi Mazowieckiej. -Mogę zapewnić, że w tym przypadku nie ma zagrożenia epidemiologicznego. To nie jest choroba zakaźna.
To drugi przypadek śmiertelnej sepsy w pow. ostrowskim. Dwa lata temu w ostrowskim szpitalu zmarła 14-letnia gimnazjalistka z Ostrowi.
Pogrzeb Patryka odbył się wczoraj. Była duża delegacja z jego szkoły z pocztem sztandarowym. Chłopiec spoczął na cmentarzu parafialnym w Małkini.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?