Czy jest Pan zadowolony z pierwszych oficjalnych sprawdzianów reprezentacji z Maroko?
- Z wyniku spotkań na pewno tak. Jestem zadowolony z faktu, że w końcu rozegraliśmy jakieś poważne mecze przed Uniwersjadą, która jest docelową imprezą dla tego zespołu. Ogólnie mamy mało sparingów, ale będziemy jeszcze grać dwa spotkania sparingowe w Miliczu z reprezentacją juniorów i mam nadzieję, że to pozwoli nam dobrze przygotować się do głównej imprezy tego sezonu.
Początkowo wydawało się, że w Ostrołęce prowadzony przez Pana zespół zagra z Maroko, a także Włochami. Ostatecznie jednak nie udało się ściągnąć trzeciego zespołu i musieliśmy zagrać trzy spotkania z rywalem z Afryki. Z tego powodu nie może być Pan szczęśliwy?
- Oczywiście wyszło jak wyszło. Zespół Maroko nie jest na pewno rywalem z najwyższej półki i fajnie byłoby zagrać z Włochami, czy Niemcami. Cieszę się jednak, że zagraliśmy pierwsze oficjalne mecze. Szkoda, że nie doszło do turnieju, bo dla publiczności w Ostrołęce na pewno byłoby to zdecydowanie bardziej atrakcyjne. Kibice mieliby większą frajdę, od oglądania po raz trzeci tych samych drużyn. Z samej możliwości rozegrania jednak, co podkreślam, bardzo się cieszę.
Cała rozmowa już we wtorkowym, papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?