Publikujemy poniżej, w całości, pismo Adama Kurpiewskiego:
Adam Kurpiewski
Radny Miasta Ostrołęki
Klub Radnych PO
Sz. P. Janusz Kotowski
Prezydent Miasta Ostrołęki
Szanowny panie Prezydencie
W związku z niezrozumiałym dla mnie oskarżeniem, które miało miejsce na posiedzeniu komisji sportu w dniu 21.04.2009 r. żądam ogłoszenia na Sesji Rady Miasta w dniu 30.04.2009 r. oraz opublikowania w Tygodniku Ostrołęckim oficjalnych przeprosin z Pana strony. Przypominam, iż na wspomnianym posiedzeniu podczas merytorycznej dyskusji na temat zmian w budżecie miasta, w zaskakujący sposób oskarżał Pan mnie o przepytywanie pracowników urzędu na temat osobistej sfery Pana życia oraz użył wobec mnie obraźliwych sformułowań. Następnie groził mi pan uszkodzeniem ciała poprzez kilkukrotne wyrażenie chęci uderzenia mnie w twarz.
Podkreślam w tym miejscu, że powyżej opisane zachowanie nie było przeze mnie sprowokowane oraz absolutnie w żadnym wypadku uzasadnione. Oświadczam również, że nie interesuje mnie, co Pana "z kimś tam łączy" oraz nie są w kręgu moich zainteresowań pana "związki z osobą x" z urzędu miasta.
Ponieważ uważam za niedopuszczalne, aby prezydent miasta Ostrołęki, bez wcześniejszej próby ustalenia faktów ze wszystkimi stronami, tak brutalnie i wulgarnie atakował jakiegokolwiek mieszkańca Ostrołęki, a tym bardziej radnego, który aktualnie dokonuje kontroli w jednej z komórek podległych prezydentowi, żądam od Pana szczegółowego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
W mojej ocenie tak nieuzasadniony i niczym niesprowokowany przejaw agresji jest możliwy tylko u osób niezrównoważonych psychicznie, ewentualnie przebywających w stanie upojenia alkoholowego bądź po przedawkowaniu silnych leków psychotropowych. Takiego stanu rzeczy nie zamierzam jednak tolerować w przypadku prezydenta mojego miasta.
Wymaga nagany również fakt, że w spór jak to Pan podkreślał natury osobistej angażuje Pana cały aparat urzędu miasta. Zaskakujące jest dla mnie zajęcie stanowiska w przedmiotowej sprawie przez sekretarza miasta, który ani nie jest stroną w tej sprawie ani świadkiem. Rozumiem, że Pan Prusaczyk z Pana polecenia zajmuje się sprawą zwalczania krążących po urzędzie plotek. Jednak w tym miejscu, jako mieszkaniec tego miasta i radny wyrażam stanowczy sprzeciw, aby urzędnicy miejscy opłacani z pieniędzy mieszkańców miasta załatwiali Pana sprawy osobiste.
Informuję, że w przypadku odmowy przeprosin będę zmuszony dochodzić zadośćuczynienia w przewidzianej prawem procedurze.
Z wyrazami szacunku
Adam Kurpiewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?