Pułtuski Szpital Powiatowy Gajda jednym z największych powiatowych szpitali w Polsce

Prezes Zarządu prof. dr hab. n. med. Robert Gajda komentuje, że obecnie to jeden z największych szpitali powiatowych w kraju, który ma ambicje, żeby znaleźć się także w gronie najnowocześniejszych.

Oficjalnemu oddaniu szpitalnego bloku do użytku towarzyszyła wysoka frekwencja. Gości zjawiło się tylu, że trzeba było dostawić krzeseł których i tak było 300. (frekwencja oceniana przez służby na około 360 osób). Nie ma w tym nic dziwnego: szpital to ważne miejsce na mapie powiatu pułtuskiego, nie tylko z punktu widzenia pacjentów. To także duży w tym mieście pracodawca.

Prezes prof. dr hab. n. med. Robert Gajda przypomniał, że początki nie były różowe.

23 października 2010 roku Szpital Powiatowy w Pułtusku, nadzorowany wówczas przez miejscowy samorząd powiatowy, został przeniesiony z ul. 3 Maja do świeżo zbudowanego budynku przy ul. Teofila Kwiatkowskiego. W sprawie jego przyszłości ostrożnie wypowiadali się wówczas ówczesny poseł Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski i były starosta pułtuski Tadeusz Nalewajk. Potem okazało się jednak, że zgodnie z przewidywaniami nie było różowo. Szpital, będący już spółką, dramatycznie się zadłużał. W 2013 roku po przekształceniach prawnych został oddłużony z kwoty 25 mln zł. Niestety zaczął się ponownie zadłużać, generując do 2015 roku około 5 mln strat i tracąc płynność finansową.

Nowa rada powiatu i nowy starosta Jan Zalewski podjęli wówczas jednogłośnie wiekopomną decyzję o zmianie sposobu zarządzania szpitalem. W ten sposób placówka trafiła w faktycznie jednoosobowy prywatny zarząd wówczas – dr. n. med. Roberta Gajdy, właściciela Grupy Medycznej Gajda-Med, mając nadal większościowego udziałowca w postaci Starostwa (skrót myślowy-sm). Od 1 sierpnia 2015 r. Szpital Powiatowy Gajda - Med przejął zadania związane z wykonywaniem działalności leczniczej w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych, dotychczas wykonywanych przez Szpital Powiatowy w Pułtusku.

- Dlaczego powstała nowa spółka? Bo stara splajtowała, zostawiając po sobie długi. Wpłata 3 mln zł z ,,własnej kieszeni” sprawiła, że nie odcięto szpitalowi prądu, wody i innych mediów oraz były na bieżąco dostarczane leki – mówi prof. Robert Gajda.

Zmiana zarządzania, zaplecze kadrowe i finansowe Grupy Gajda-Med, z gotową i zmotywowaną kadrą zarządzającą (m.in. Anną Kuczyńską-Berent, Janem Sadowskim, Małgorzatą Deptułą, Pawłem Piekarskim) spowodowała szybkie ograniczenie strat, a to nie był koniec zmian…

- W okresie od 2015 roku do dziś trzykrotnie zostały zwiększone kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, uruchomiliśmy nowe oddziały: Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, oddział geriatryczny, a w okresie pandemii olbrzymi ponad 100 łóżkowy oddział covidowy. Aktualnie dysponujemy dwoma wysokiej klasy tomografami komputerowymi, rezonansem magnetycznym, najwyższej klasy ultrasonografami i innym topowym sprzętem medycznym – wyliczał dalej szef spółki zarządzającej pułtuskim szpitalem.

Niestety przyszedł 2019 rok, który przyniósł COVID-19. Szpitale nie dałyby sobie rady bez pomocy samorządowej i rządowej. Placówka w Pułtusku była na pierwszej linii frontu walki z podstępną chorobą, prowadząc okresowo największy oddział w regionie dla tego typu chorych. Pułtuski szpital otrzymał duże wsparcie w postaci sprzętu. Inaczej były także wyceniane tego typu usługi. Tak było do końca kwietnia tego roku.

- Na szczęście, nie byliśmy pozostawieni sami sobie. Tylko od Marszałka Adam Struzika otrzymaliśmy rezonans magnetyczny, tomograf komputerowy, cyfrowy aparat RTG, USG i wysokiej klasy echokardiograf, karetkę pogotowia (w sumie sprzęt na kwotę ponad 11mln zł !!!), a od Wojewody Konstantego Radziwiłła – respiratory, kardiomonitory i całą masę innego sprzętu (1,8 mln zł) – wyliczał gospodarz spotkania).

W jego ocenie, pewnie to nie koniec problemów z koronawirusem, bo Omicron wciąż stanowi duże zagrożenie, a sami pacjenci borykają się z licznymi powikłaniami.

W 2020 roku pułtuscy medycy zostali zaproszeni przez prof. dr. hab. n. med. Jacka Kubicę, wybitnego kardiologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika do udziału w międzynarodowym projekcie badawczym ,,Revovery”. W badaniu tym brały udział m.in.: Polska, Włochy, Kanada i inne kraje. Oceniano wpływu werapamilu i amiodaronu na przebieg i rokowanie u pacjentów zakażonych SARS-CoV-2. Efektem tego badania są prace w renomowanych w świecie pismach branżowych. 4 pracowników ze Szpitala Powiatowego Gajda – Med jest ich współautorami: to profesor Robert Gajda, dr Maciej Omyła, dr Jacek Gajda i dr Paweł Bukowski. Jest to niezmiernie ważne dla naszej kadry medycznej, ale też całej lokalnej społeczności i powoduje, że szpital postrzegany jest nie tylko jako miejsce udzielania podstawowych świadczeń zgodnych ze stopniem referencyjności dla szpitala powiatowego, ale jako jednostka naukowo-badawcza. Ten fakt czyni nasz szpital wyjątkowym wśród wszystkich szpitali powiatowych w Polsce.

Są też inne sprawy, którymi pułtuska placówka może się pochwalić. Wygrała największy kontrakt ogłoszony w historii przez centralę NFZ na Teleporady Pierwszego Kontraktu, o wartości około 100 mln zł! Świadczyła je dla całego kraju. Po stronie pokonanych był m.in. Lux Med, największa firma medyczna w Polsce.

Inny sukces to drony transportujące leki do laboratorium. Tylko dwa szpitale w kraju, w tym pułtuski, mają lądowisko dla dronów i transport badań laboratoryjnych, dokonywany przy ich pomocy.

Budowa Bloku B rozpoczęła się jesienią 2021 roku i zakończyła 15 lipca br. Powstał naprawdę piękny, nowy blok szpitalny, z wysoko wydajną instalacją tlenową, dostępną dla każdego ze 144 łóżek. Ma on taki układ, że pozwala funkcjonować samodzielne, bez konieczności kontaktowania się z pozostałą częścią szpitala, która jest 165 łóżkowa. W sumie 310 pacjentów może przebywać w salach 2-osobowych lub maksymalnie 3-osobowych.

- To naprawdę szpital XXI wieku. Nowy blok nie jest jeszcze sprofilowany. Trzeba czekać na ,,okazję”, stworzyć to, na co będzie zapotrzebowanie i co się będzie w stanie utrzymać finansowo – zapewnił Prezes Gajda.

Za szybką realizację inwestycji podziękował firmie Medmix, Budownictwo Medyczne z Radzymina.

Jednym z warunków podpisania umowy konsolidacyjnej, z 2015 roku, a następnie umowy dzierżawy spółki przez szpital Powiatowy Gajda-Med, były inwestycje ze środków własnych, wynoszące co najmniej około 14 mln zł. Szpitalna spółka zainwestowała już ponad 40 mln zł, a to nie koniec, bo zamierza wydać jeszcze co najmniej kilka milionów zł na specjalistyczny sprzęt. Największe inwestycje już przeprowadzone, oprócz oddania do użytku Bloku B, to m.in. oddanie lądowiska, remont przychodni na ul. 3 Maja, remont Izby przyjęć, NPL i rejestracji, stworzenie geriatrii i ZOL-u.

W ocenie prezesa prof. Roberta Gajdy, największą zmorą dzisiejszej służby zdrowia nie jest nawet brak pieniędzy, lecz dramat braku kadry medycznej. Problem ten dotyczy całego kraju, a dotyczy on zarówno kardy pielęgniarskiej, jak i lekarskiej. Podwyższenie pensji, a nawet zatrudnienie kilku osób personelu z Ukrainy, nie rozwiązuje trudności.

Pomysłów na zagospodarowanie nowych pomieszczeń jest kilka. Ważne jest, żeby wolne powierzchnie stały jak najkrócej puste.

Gratulacje na ręce Roberta Gajdy, związane z rozbudową szpitala i jego sukcesywnym rozwojem, skierowali m.in. Wicepremier Henryk Kowalczyk, Marszałek Adam Struzik oraz prof. dr hab. Andrzej Sokala, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Głos w tej sprawie zabrało także kilku obecnych gości, w tym Jarosław Kalinowski, profesor Jacek Kubica i starosta pułtuski Jan Zalewski. Ks. Infułat Wiesław Kosek poświęcił nowy szpitalny pawilon.

Dziękując wszystkim prof. Robert Gajda przypomniał, że inicjatorami i osobami które odegrały przed 20 laty kluczową role w powstaniu nowego szpitala byli: Premier Henryk Kowalczyk, Marszałek Adam Struzik i ówczesny Starosta ( dzisiejszy Przewodniczący Rady Powiatu) Tadeusz Nalewajk.

- Wszystkie te osoby do dziś wspierają swoimi działaniami Szpital Powiatowy Gajda-Med. Nie do przecenienia i z niczym nie porównywalna jest pomoc p. Jana Zalewskiego, Starosty Pułtuskiego, bez którego wsparcia, trwającego od początku istnienia spółki tj. od 2015 roku, nie wyobrażam sobie zarządzania Szpitalem - dodał na koniec prof. Robert Gajda.