Justyna Długoborska-Ciołko mieszka w Małkini Górnej przy ul. Kościelnej.
- Trzy psy 12 maja, rano, wbiegły na nasze posesję i zagryzły naszego psa rasy yorkshire terier - mówi nasza czytelniczka. - Bruno został zaatakowany przez duże owczarkowate, podpalane psy i jednego małego czarnego z białym krawatem. Przegryzły mu krtań i wygryzły oczy. Nasz pies pochodził z renomowanej polskiej hodowli, ale nie jego wartość pieniężna jest dla nas istotna, lecz fakt, że straciliśmy psa, który żył z nami 11 lat, a wydarzenie miało miejsce na naszym prywatnym, ogrodzonym terenie. Te psy tworząc sforę są niebezpieczne i równie dobrze na miejscu naszego psa mogłoby być małe dziecko, które bawiłoby się na podwórku.
Pani Justyna chce odnaleźć właściciela tych groźnych psów.
- Nie odzyskamy już naszego Bruna, ale możemy sprawić, że inni opiekunowie zwierząt nie stracą swoich pupili w tak tragicznych okolicznościach - mówi.
Jeśli ktoś wie, do kogo należą psy, powinien zatelefonować pod nr 607-077-350 lub wysłać maila na adres: [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?