Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przechowujcie dowody wpłaty - apeluje nasz czytelnik

Beata Modzelewska
On sam, niestety, na własnej skórze doświadczył konsekwencji

O swoich perturbacjach opowiedział nam Mirosław Ciecierski z Ostrołęki.
- Niech na moich błędach nauczą się inni – zaznaczył, wprowadzając w szczegóły wymiany korespondencji z towarzystwem ubezpieczeniowym.

Sprawa dotyczy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Pan Mirosław, jako właściciel samochodu, wnosi ją od lat. Ze zdziwieniem więc odebrał 29 stycznia tego roku pismo od towarzystwa ubezpieczeniowego, że nie dokonał wpłaty drugiej raty ubezpieczenia samochodu marki Opel, którą to ratę powinien był uiścić do... 3 czerwca 2013 roku.
Informacja od TU byłą zarazem wezwaniem do zapłaty blisko 314 złotych (kwota ubezpieczenia- 243 złote plus odsetki).
- Zdenerwowałem się w pierwszej chwili – wspomina ostrołęczanin. – Bo przecież na pewno zapłaciłem to OC. Nigdy o tym nie zapominam.

Zaczął więc szukać dowodu wpłaty. W domu nie znalazł. Poszedł do agenta ubezpieczeniowego, u którego opłaca składki.
- Usłyszałem, że nie ma dokumentów sprzed ponad dwóch lat. Ręce mi opadły, bo jak w takim wypadku udowodnić rację? – mówi.
1 lutego napisał skargę do towarzystwa ubezpieczeniowego.

„(...) Jestem pewien na 100%, że tą drugą ratę zapłaciłem, niestety dowodu wpłaty nie mam, jak każdy kierowca po zakończeniu polisy mały kwitek zostaje wyrzucony (....)” – zaznaczył między innymi.

Ponadto opel, którego dotyczyło ubezpieczenie, został wyrejestrowany 5 sierpnia 2015 roku, o czym pan Mirosław powiadomił agenta ubezpieczeniowego. I dostał... zwrot niewykorzystanego ubezpieczenia.

- Wszystko to opisałem, ale odpowiedź TU była lakoniczna. Generalnie obarczali winą mnie. Co miałem zrobić, zapłaciłem tę rzekomą zaległość. Dla świętego spokoju. Sprawa, jak rozumiem, została definitywnie zamknięta, ale czegoś mnie nauczyła: nie należy wyrzucać żadnych dowodów wpłaty i to przez kilka lat – mówi Mirosław Ciecierski. - Jedno mnie tylko zastanawia: czy towarzystwo ubezpieczeniowe i agent ubezpieczeniowy nie mają obowiązku przechowywania dokumentów klientów?

To pytanie skierowaliśmy do rzecznika finansowego (w latach 1995-2015 był to rzecznik ubezpieczonych – red.)
„(...) Co od zasady, agent ubezpieczeniowy jest pełnomocnikiem zakładu ubezpieczeń, którego zadaniem jest pozyskiwanie klientów, wykonywanie czynności przygotowawczych zmierzających do zawierania umów ubezpieczenia, zawieranie umów ubezpieczenia oraz uczestniczenie w administrowaniu i wykonywaniu umów ubezpieczenia, także w sprawach o odszkodowanie, jak również na organizowanie i nadzorowanie czynności agencyjnych. Wydaje się więc, iż archiwizowanie dokumentów związanych z zawartą umową, dokumentów dotyczących klienta zakładu ubezpieczeń leży w gestii ubezpieczyciela, agent jedynie może pewne dokumenty przekazywać między klientem a ubezpieczycielem. Odrębną kwestią są dokumenty dotyczące działalności gospodarczej, którą prowadzi agent. Zgodnie z art. 29 ust. 10 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, zakład ubezpieczeń przechowuje informacje i dokumenty gromadzone w celu ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości odszkodowania lub świadczenia do czasu upływu terminu przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia” – przekazała nam Anna Dąbrowska z biura rzecznika finansowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki