Sprawa ciągnie się od 2007 roku. Mieszkańcy wsi przy pomocy gminy i sponsorów wybudowali duże piłkarskie boisko w miejscowości Prądzona (woj. pomorskie).
- Już wtedy mówiłam im, że budują częściowo na prywatnej ziemi. Nic sobie z tego nie robili - twierdzi Ginter. Chodzi prawie o 7000 metrów kwadratowych gruntu. - Orka była konieczna na wiosenne siewy - zaznacza właścicielka.
Próbował temu zapobiec miejscowy radny, który nawet swoim samochodem zastawił ciągnikowi drogę. Rafał Narloch, wójt Lipnicy, przyznaje że część boiska jest na prywatnym gruncie.
- Chętnie kupimy ten grunt - oznajmia wójt. Spór dotyczy też drogi dojazdowej do boiska. To też własność pani Ginter. Od kilku miesięcy stoi przy niej znak z zakazem wjazdu.
Źródło: Głos Pomorza Mieszkanka wsi zaorała piłkarskie boisko. - Gmina wybudowała je na mojej działce - tłumaczy (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?