29 maja starosta podpisał umową na czterdziestomilionową dotację przeznaczoną na budowę infrastruktury poprawiającej przasnyską przestrzeń gospodarczą. Tego samego dnia, rzecznik starosty przesłał do mediów komentarz w którym stwierdził m.in.:
- Pieniędzy pozyskujemy i mamy wystarczająco dużo. Jednak ich wykorzystanie wymaga ogromnego wysiłku i zaangażowania. Tymczasem pracownicy starostwa i instytucji powiatowych są nadmiernie absorbowani przez dwóch radnych powiatowych zapytaniami publicznymi i interpelacjami nie wnoszącymi nic do sprawy rozwoju powiatu. Urzędnicy muszą zostawiać pilne przetargi, budowy i rozliczenia dotacji, projekty, dla wykonywania wieloletnich wstecznych zestawień, a to wydatków na utrzymanie dróg, a to pozwoleń na budowę, a to wykupów gruntów, a to kontroli, a to audytów, a to decyzji, a to postanowień itd., itp. Są to pytania o tzw. "zeszłoroczny śnieg". Jednak za brak odpowiedzi w ustawowym terminie grozi, jak sam jeden z radnych powiedział, nawet więzienie. Nikt nikogo nie karze za nic nie robienie. Ale za opóźnienie w wykonaniu bzdurnych zestawień danych, tak. Dlatego pracownicy, zamiast wykorzystywać fundusze unijne, norweskie i krajowe, ślęczą nad przygotowaniem odpowiedzi dla Jaśnie Pana radnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?