Nic dziwnego, że dyrektor i starosta dwoją się i troją, aby znaleźć potrzebne pieniądze. Sam remont bloku z oddziałem anestezjologicznym i intensywnej terapii to koszt ok 8,7 mln zł. Prace już się rozpoczęły. Zakup sprzętu to kolejny wydatek - prawie drugie tyle co remont.
Radni powiatowi przekazali w tym roku milion złotych na remont, w przyszłym roku przekażą drugi. Dyrektor postara się o środki unijne. Ale mimo to dyrektor i starosta szukają wsparcia w samorządach gminnych. Proponują składkę w wysokości 50 zł od mieszkańca. Burmistrzowie i wójtowie jednak do pomocy się nie kwapią.
- Szpital na razie dobrze sobie radzi, nie ma problemów finansowych, ale inwestycja jest naprawdę duża. Remont szpitala powinien leżeć na sercu wszystkim mieszkańcom powiatu - uważa starosta.
Dyrektor wysłał pisma do samorządów z pytaniem o możliwość dofinansowania remontów. Wójtowie nie ukrywają, że nie są z tego pomysłu zadowoleni.
Więcej na ten temat w aktualnym wydaniu Tygodnika w Makowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?