Sześciolatki od nowego roku szkolnego nie będą musiały chodzić do szkoły. Sejm znowelizował ustawę o systemie oświaty. Najważniejsze zmiany to: obowiązek szkolny dla dzieci od siódmego roku życia, prawo do rozpoczęcia edukacji szkolnej od szóstego roku życia, obowiązek przedszkolny dla dziecka 6-letniego oraz prawo dziecka od 3 do 5 roku życia do korzystania z wychowania przedszkolnego.
W związku ze zmianami pojawia się szereg pytań: czy sześciolatki, które zostaną na kolejny rok w przedszkolu, zablokują miejsca trzylatkom, czy w związku z tym, że prawdopodobnie powstanie mniej klas pierwszych w szkołach podstawowych, przewidywane są redukcje etatów nauczycieli?
W Urzędzie Miejskim w Makowie Maz. na razie są bardzo ostrożne wypowiedzi na temat tego jak będzie wyglądał najbliższy rocznik w szkołach podstawowych.
- Poczekajmy do zakończenia rekrutacji do szkół i przedszkoli i wtedy zobaczymy, ile faktycznie dzieci pójdzie do szkoły i będziemy dokładnie wiedzieli, ile klas powstanie - mówi Nina Rakowska. - Być może część rodziców jeszcze się zdecyduje posłać dzieci do szkoły. Natomiast jeżeli nie, nie będzie to łatwa sytuacja dla szkół.
Na razie nie zapowiada się, żeby większa liczba sześciolatków miała rozpocząć we wrześniu naukę w szkole. Przedszkola już mają deklaracje od rodziców, w których ci informują, czy ich dzieci będą kontynuowały naukę w przedszkolu.
- Dostaliśmy już wszystkie deklaracje i wynika z nich, że 100 procent dzieci sześcioletnich pozostanie w zerówce w przedszkolu - mówi Anna Malinowska, dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 1. - Wygląda więc na to, że do szkoły pójdą tylko 7-latki, czyli dzieci, które w tamtym roku zostały odroczone. Tych dzieci mamy 16.
Podobnie sytuacja wygląda w przedszkolnej „Czwórce”.
- Z deklaracji rodziców wynika, że tylko dwoje dzieci z rocznika 2010 opuści przedszkole. Przy tym tylko jedno idzie do pierwszej klasy, a drugie do oddziału przedszkolnego. Pozostała 40 zostaje w przedszkolu - informuje dyrektor przedszkola, Aniela Michalak.
Co w takim razie z dziećmi trzyletnimi?
- Wiadomo, że jeżeli starsze dzieci zostaną w zerówce, to wolnych miejsc w przedszkolu będzie automatycznie mniej. Ja wstępnie szacuję, że będę mogła przyjąć około 25 dzieci. Mam jednak nadzieję, że dla wszystkich starczy miejsca. Na razie zainteresowanie jest przeciętne. Prowadzimy rekrutację od początku marca i do tej pory zgłosiło się około 15 osób ze wszystkich grup wiekowych. Jeśli chodzi o trzylatków to na razie mam siedem zgłoszeń, ale mam też podania o przyjęcie czworga dzieci 2,5-letnich - dodaje dyrektor Michalak.
- Turbulencje wprowadzenia nowelizacji ustawy o systemie oświaty, wbrew temu co mówią rządzący, są. Jeśli nie dla dzieci, to dla obsługi szkół, dla nauczycieli - twierdzi Piotr Świderski, burmistrz Różana. - Jeśli chodzi o ewentualne redukcje etatów w Różanie, to leży w gestii dyrektora szkoły.
Do pierwszej klasy w Szkole Podstawowej w Różanie pójdzie od września zaledwie 10 dzieci. Takie są szacunki na dziś. To duża różnica w porównaniu do ubiegłego roku szkolnego. Wówczas uruchomiono trzy klasy pierwsze. W każdej było ponad 20 dzieci.
Zmniejszenie liczby dzieci w szkole wiąże się dla wszystkich gmin ze stratą finansową.
- Na skutek zmniejszenia liczby uczniów, zmniejszona zostanie dla nas subwencja oświatowa - wyjaśnia burmistrz Świderski.
Dodaje również, że w związku z tym, że dzieci sześcioletnie mogą zostać w przedszkolu, placówka będzie miała ograniczone możliwości przyjęcia dzieci trzyletnich.
jak sytuacja wygląda w gminach powiatu makowskiego? Przeczytaj w najnowszym wydaniu Tygodnika w Makowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
