Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polędwica nie tylko w całości

ar
Czy sprzedawca może nam odmówić kupna towaru w takiej ilości, jakiej sobie życzymy? Takie pytania trafiły ostatnio do redakcji. Dotyczyły jednego ze sklepów mięsnych w Ostrołęce.

- Sąsiadka, starsza pani poprosiła mnie, bym jej kupił pół kilograma antrykotu wołowego na rosół. Odstałem prawie pół godziny w mięsnym sklepie i dowiedziałem się, że nie sprzedadzą mi pół kilograma, bo antrykot sprzedają tylko w całości - opowiada nam czytelnik. - Klient powinien mieć prawo wyboru towaru, a właściciele sklepów powinni klienta szanować - zauważa.
Podobną sytuację, dotyczącą tego samego sklepu zgłosiła nam inna czytelniczka. Tym razem chodziło o polędwicę wołową.
- Chciałam kupić 40 deka polędwicy - opowiada. - Widziałam wprawdzie kartkę nad ladą, informującą, że polędwicę sprzedają tylko w całości. Całość ważyła ponad półtora kilograma. A to przecież najdroższe mięso, kilogram kosztuje ponad 30 złotych. Czy właściciele sklepów mają prawo odmówić sprzedaży towaru, jakiego żąda klient? - pyta.
Jak nas poinformował nas Wiesław Stachowicz, specjalista z ostrołęckiej delegatury Inspekcji Handlowej, prawa klienta i obowiązki sprzedawcyw tej sytuacji określa w tej chwili kodeks wykroczeń.
- Artykuł 135 tego kodeksu mówi, że kto zajmuje się sprzedażą towaru w przedsiębiorstwach handlu detalicznego i umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży towaru, podlega karze - informuje Wiesław Stachowicz. - Konsument, który uzna, że odmowa sprzedaży, w tym wypadku mięsa, była nieuzasadniona, powinien zgłosić sprawę na policję. Właściciel sklepu powinien zaś udowodnić, że sprzedanie połowy antrykotu czy kawałka polędwicy narusza jego interes.
Brak innych przepisów normujących obowiązki sprzedawcy wobec klienta potwierdził rzecznik praw konsumentów Tadeusz Połatajko.
- W sytuacji wolnego rynku, na którym klient i właściciel chcą mieć własne prawa i korzyści, pozostaje jedna metoda, wybór bardziej życzliwego sklepu - radzi Tadeusz Połatajko. - Jeżeli jakiś sklep stosuje takie niezrozumiałe praktyki, należy go omijać szerokim łukiem i kupować w innym sklepie. A u tego sprzedawcy niech sobie mięso wisi na haku. Tylko konkurencja może zmieniać dzisiaj stosunek do klientów. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego odmawia się sprzedaży pół kilograma mięsa z półtorakilogramowego kawałka.
My też nie rozumiemy. A klientom rzeczywiście radzimy kupować mięso w innych sklepach, których mamy pod dostatkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki