Za chwilę będziemy mieć wybory samorządowe, tuż po nich kulminacja i kumulacja wszelkich form obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. W Ostrołęce dziać się będzie też sporo - poza wspomnianymi wyborami i obchodami mamy jeszcze - w skali od lat niespotykanej - miejskie inwestycji (czy jak kto woli: rozgrzebane ulice).
Jesień będzie też czasem ostatecznej odpowiedzi na pytania o ostrołęcką elektrownię. Jeśli budowa ruszy, to ruszy, jeśli okaże się, że jeszcze potrzebne są jakieś ustalenia, decyzje i tak dalej, oznaczać to będzie ni mniej ni więcej, tylko to, że rządzący spychają decyzję o kolejnym wstrzymaniu się z inwestycją na „po wyborach”.
Dziać się będzie zatem sporo, ale ja zachęcam, żeby nie poprzestać tylko na obserwowaniu. Ruszyła właśnie kolejna edycja budżetu obywatelskiego. W tym roku zmian jest sporo, najważniejsza to wysokość budżetu, który miasto musi przeznaczyć na inwestycje zgłoszone i wybrane przez mieszkańców.
Wynika to wprost z ustawy - od tego roku budżet obywatelski jest obligatoryjny i wynosi pół procenta wydatków samorządu. W Ostrołęce to 1,6 mln zł. Sporo pieniędzy, choć szanse mają inwestycje mniejsze niż w poprzednich latach. Jest też bowiem limit kosztów jednego projektu - nie może przekroczyć 320 tys. zł. To dobrze, bo premiowane będą skromniejsze pomysły.
Najważniejsza rzecz jednak się nie zmienia. To od nas, i tylko od nas, zależy co w naszym mieście powstanie. Wykorzystajmy tę szansę. Pomyślmy, zgłośmy projekt...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?