Parafianie koczują pod kościołem. Pilnują, żeby nowy ksiądz nie wszedł na plebanię
(ar)
Po jednodniowej przerwie pod plebanią znów stanęła przyczepa kempingowa i kilka samochodów. Mimo jesiennego chłodu koczują w nich parafianie, pilnując, by do plebanii nie dotarł nowy proboszcz.
Zgodnie z dekretem biskupa Stefanka ks. Marek Rogowski 4 października powinien odejść na urlop. Do końca tygodnia sprawy parafialne powinny być przekazane w ręce nowego administratora parafii. Część parafian jednak wciąż oczekuje cofnięcia dekretu biskupa. - Codziennie inna wieś zamawia mszę poranną w intencji księdza Marka - mówią kobiety trzymające dyżur pod kościołem. - Wciąż mamy nadzieję, że ksiądz zostanie. Na przykościelnym murze płoną znicze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!