Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Państwo Kowalscy z Ostrołęki nie mają już siły walczyć z wodą, która zalewa im dom

Jarosław Sender
W piwnicy naszego domu cały czas stoi woda. Już nie mamy siły z nią walczyć - o swoim problemie opowiadają Janina i Waldemar Kowalscy.

Państwo Kowalscy mieszkają przy ul. Daliowej w Ostrołęce. Ich "wodne kłopoty" zaczęły się kilka lat temu. Podczas roztopów i opadów deszczu woda z pobliskich łąk spływa prosto na ich podwórko i przedostaje się do domu.

- Codziennie rano muszę wybierać wiaderkiem wodę z piwnicy - żali się Waldemar Kowalski. - Jak jest mróz to nie jest tak źle, bo i wody dużo nie ma. Najbardziej obawiam się jednak co będzie, jak przyjdzie wiosna i odwilż.

Z fizyką nie wygrają

Zdaniem małżeństwa sytuacja pogorszyła się, gdy powstała droga żwirowa łącząca ul. Ostrowską z ul. Wy¬pychy. Twierdzą oni, że podczas planowania ul. Żołnierzy Armii Krajowej nikt nie zadbał o to, żeby woda z łąki miała gdzie odpływać.

- Wcześniej za naszym domem były tylko pola. Gdy usypali ulicę Żołnierzy AK, na łące za naszą działką zrobiło się bajorko. Z jednej strony odgradza je ul. Ostrowska, z drugiej żwirówka. Łąka jest położona nieco wyżej od naszego domu. Woda, która się na niej gromadzi spływa prosto na naszą działkę.

Sami nie dają rady

Latem zeszłego roku roku sytuacja się pogorszyła.

- Podczas czerwcowych opadów deszczu wody było tak dużo, że nie nadążaliśmy jej wybierać. Na podwórku stała na wysokości 15 cm. Walczyliśmy z nią dwa dni i dwie noce. Całe szczęście, że deszcz przestał padać, bo by nam cały dom zalało - wspomina pan Waldemar.

Mężczyzna postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Razem z sąsiadem łopatami wykopali rów odprowadzający wodę do pobliskiej studzienki deszczowej. Nie jest to jednak rozwiązanie, które na stałe rozwiąże problem. Zdaniem pana Waldemara, gdy zaczną się roztopy powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku, gdyż wykopany przez niego rów nie nadąży z odprowadzaniem wody do studzienki.

- My nie mamy do nikogo pretensji. Chcielibyśmy po prostu, żeby urząd miasta zainteresował się nami i pomógł. Wystarczy, że wykopią tu koparką porządny odpływ i nasz problem się rozwiążę. Sami przecież nie możemy tego zrobić.

Przyczyna jest prosta

Według ratusza ilość wód z powie¬rzchni drogi ulicy Żołnierzy Armii Krajowej nie jest przyczyną podwyższonego stanu wód gruntowych i powierzchniowych w tym miejscu. Natomiast zadaniem kanalizacji deszczowej w ulicy jest odbiór wody z nawierzchni jezdni i chodników, a nie osuszanie terenów przyległych i obniżanie poziomu wód gruntowych.

- Ulica Daliowa położona jest nabagnistym i niskim terenie, a isteniejące tam kiedyś rowy melioracyjne,które w skuteczny sposób odprowadzały wodę zostały zasypane przez właśiceli gruntów w czasach, gdy opadów było mniej - tłumaczy Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Os¬trołęce.

- Sprawę należy zgłosić do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych - radzi.

Skontaktowaliśmy się z ostrołęckim oddziałem tej instutycji. Zapewniono nas tam, że jeżeli państwo Kowalscy zgłosża im swój problem, to Zarząd na pewno zapozna się z nim oraz postra się pomóc malżeństwu. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki