Goście przyjeżdżając do Ostrowi tradycyjnie już postawili na defensywę i przez całe praktycznie spotkanie bronili się na własnej połowie. Od początku więc grę prowadzili gospodarze, jednak czynili to bez większych efektów. Po pół godzinie gry niespodziewanie na prowadzenie wyszli Makowianie. Po jednej z nielicznych akcji gości bardzo mocne uderzenie obronił ostrowski golkiper, ale wobec dobitki niepilnowanego zawodnika nie miał już nic do powiedzenia. Wyrównanie mogło paść już dwie minuty później, jednak piękny strzał z dystansu Michała Kacprzaka zatrzymał się tylko na słupku. Kolejne akcje przeprowadzali Ostrowianie, ale to Maków podwyższył tuż przed przerwą prowadzenie, kiedy po fatalnym kiksie miejscowego stopera dwóch piłkarzy wyszło sam na sam z bramkarzem.
Po przerwie podopieczni Henryka Wilczewskiego wyszli z założeniem jak najszybszego odrobienia strat. Kolejne ataki jednak nie przynosiły skutku, aż do 57. minuty. W polu karnym młodziutki Krystian Śladewski uderzył piłkę przewrotką, a ta po rykoszecie przelobowała golkipera z Makowa. Siedem minut później Karol Dmochowski wykończył składną akcję zespołu i straty zostały odrobione. Piłkarze za wszelką cenę próbowali jeszcze wyjść na prowadzenie. Czasami brakowało im nieco dokładności, a czasami po prostu szczęścia.
Żółto-zieloni nie potrafili więc odnieść drugiego w tym sezonie zwycięstwa na własnym stadionie i po raz kolejny zdobyli tylko 1 punkt. W przeciwieństwie jednak do poprzednich meczów piłkarze przynajmniej pokazali wolę walki i chęć zwycięstwa.
KS Ostrovia - Makowianka Maków Mazowiecki 2:2 (0:2)
Bramki: 30 min., 44 min., 57 min. Śladewski Krystian, 64 min. Dmochowski Karol
Skład KS Ostrovia: Orłowski Adrian, Gromek Marcin (68’ Wojdak Kamil), Zaremba Aleksander, Kacprzak Michał, Śledziński Paweł, Bednarczyk Maciej, Różański Sławomir, Dmochowski Karol, Ciach Arkadiusz, Rępa Tomasz (18’ Wilczewski Robert), Śladewski Krystian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?