Bo tylko takie mogą brać udział w tym rajdzie. Tegoroczny (13-17 września) jest wyjątkowo długi, dojadą aż do Hiszpanii.
Złombol to impreza coraz popularniejsza, w tym roku akces do niej zgłosiło ok. 400 załóg! Jej idea jest prosta. Trzeba spełnić dwa warunki - mieć stare auto i wpłacić pieniądze na rzecz fundacji wspomagającej domy dziecka. Ale nie można tego zrobić samemu! Trzeba znaleźć darczyńców i nakłonić ich do wpłaty na fundację. I już można ruszać ku przygodzie.
- Bo tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o zabawę i pomoc dzieciom - mówi nam Darek, członek załogi Smok Wawelski. - Koszty pokrywamy w całości sami. Choć nasze samochody są oklejone logami firm, to nie są nasi sponsorzy, tylko właśnie darczyńcy, którzy wspomogli fundację - tłumaczy.
On pojedzie do Hiszpanii polonezem caro z 1998 roku, razem z Maćkiem, Mariuszem i Krzyś_kiem. Druga załoga - Flap Jack - to Maciej, Paweł i Robert. Jadą polonezem z 1987 roku (legendarny model "Borewicz").
Ostrołęczanie chcą pozostać anonimowi.
- Nie my tu jesteśmy najważniejsi, tylko sama idea tego rajdu. Może za rok z Ostrołęki ruszy więcej załóg, a tym samym więcej pieniędzy trafi na konto fundacji? - mówi Darek. - My jedziemy przecierać szlak.
Zdradźmy tylko, że obie ostrołęckie załogi stanowią - jak na załogi aut z przeszłością przystało - mężczyźni dojrzali. Są wśród nich policjanci, przedsiębiorcy, znalazł się także… emeryt.
Darczyńcami pozyskanymi dla idei Złombola przez Smoka Wawelskiego są firmy: Salon Łazienek, Energas i MKS z Ostrołęki oraz Trans Petro Color z Warszawy. A darczyńcami pozyskanymi przez Flap Jacka - sklep Moda z Ostrołęki oraz firmy Plik24.pl oraz Alsen.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
