Orange przewiduje rekompensatę - za problemy z połączeniami

- Czytałam w waszej gazecie, że prace przy modernizacji nadajników miały już się zakończyć i kłopoty z dodzwonieniem się też. A tymczasem cały czas jest tak samo - irytuje się ostrołęczanka. - Dzwonię po 3-4 razy i albo połączenie rwie się, albo nie słyszę drugiej osoby. A minuty są naliczane. Aż boję się jak będzie wyglądał rachunek po kilku tygodniach takich połączeń. I dodaje, że w żadnych komunikatach z Orange nie pojawia się informacja, w jaki sposób będą rekompensować klientom te utrudnienia.

Z biura prasowego Orange Polska uzyskaliśmy informację, że zakłócenia pojawiają się jeszcze na terenie samej Ostrołęki i są związane z nieprawidłowym działaniem jednego z nadajników, który po modernizacji nie pracuje zgodnie w wymaganiami technicznymi.
- Wiemy o pojawiających się w związku z tym problemach i dokładamy starań, aby jak najszybciej je wyeliminować. Usunięcie usterki nadajnika jest jednak uzależnione od szybkiej reakcji producenta i dostawcy sprzętu. Zgodnie z zapewnieniami, jakie otrzymaliśmy, powinno to nastąpić w ciągu najbliższych dni - otrzymaliśmy odpowiedź.

Zapytaliśmy także o to, czy klienci Orange mogą liczyć na jakąś rekompensatę w związku z tym, że obciążano ich kosztami za de facto niezrealizowane w sposób właściwy połączenia.
- Nasi klienci mogą złożyć reklamację dot. jakości świadczonych usług. Reklamacje są zawsze rozpatrywane indywidualnie i po sprawdzeniu ich zasadności, klienci mogą liczyć na stosowną rekompensatę - zapewnia biuro prasowe.
Ijednocześnie informuje, że wszystkie pozostałe prace techniczne w rejonie Ostrołęki dobiegły już końca. Były nimi objęte między innymi: Olszewo-Borki, Troszyn, Borawe, Czerwin, Wąsewo, Goworowo, Różan, Kleczkowo, Szelków Stary, Rzewnie i Nowe Drozdowo.