Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogród Józefa Szydlika w Ostrołęce - zaskakujący labirynt zieleni i przeróżnych przedmiotów. Zobaczcie zdjęcia

Beata Modzelewska
Beata Modzelewska
Zapraszamy was na spacer po 9-arowym ogrodzie ostrołęczanina Józefa Szydlika. My spędziliśmy tam prawie dwie godziny. Zastanawiacie się, co takiego niezwykłego może być w nienajwiększym przecież ogrodzie? Przekonajcie się.

Jeśli stoisz przed furtką, niewiele zobaczysz. Kilkumetrowe drzewa i krzewy skutecznie zasłaniają widok, nawet na początku maja, gdy liście nie są jeszcze w pełni rozwinięte.

Przybycie każdego gościa sygnalizuje suczka. Merda ogonem, ale szczeka, dając gospodarzowi sygnał, że przy furtce ktoś jest.

Józef Szydlik zaprasza na posesję. Wzdłuż wąskiej alejki wiodącej do małego domku ustawionych (i zawieszonych) jest wiele różnego typu pojemników i donic - niektóre wypełnione roślinami (ozdobnymi i warzywami), a inne dopiero przygotowywane do nasadzeń.

Zatrzymujemy się przy drewnianej huśtawce ogrodowej. Za nią pyszni się... wędkarskie trofeum - głowa suma.

- Złowił go mój syn - mówi z dumą gospodarz. - Sum ważył 62 kg, miał 2,15 m długości.

Na tej działce są zawieszone, położone, postawione różne przedmioty. Są tu figurki, zegary, lustra, obrazy, naczynia, instrumenty - długo by wymieniać. Jest nawet... kapliczka.

- Jestem zbieraczem - śmieje się Józef Szydlik. - Filatelistą, numizmatykiem, bibliofilem. Kocham też stare przedmioty - niektóre kupuję, inne przywoziłem z licznych swego czasu zagranicznych wypraw.

Józef Szydlik jest emerytem, przez lata pracował w ostrołęckim szpitalu. Swój ogród zagospodarowuje od 30 lat.

Wędruje się po nim wąziutkimi alejkami. Zdecydowana większość roślin dopiero wyłania się z ziemi, ale i tak widać, że jest ich tu mnóstwo. Tysiące gatunków?

- Nie, może setki - śmieje się ogrodnik. Oczywiście wszystkie identyfikuje i z pasją opowiada, jak kwitną, owocują, jak należy się z nimi obchodzić, żeby cieszyły oko przez cały sezon. Są tu także zioła i kolekcja roślin trujących.

Wiosną wzrok przyciąga bluszcz, który oplata niektóre drzewa, betonowe krawężniki czy ogrodzenie. Zachwycają kwitnące drzewka owocowe, także magnolia, stokrotki, tulipany.

Mieszkańcy ogrodu

Rośliny i dekoracje to nie wszystko. Ogród Józefa Szydlika ma, jak się okazuje, wielu stałych mieszkańców. Są tu papugi, kury, gęsi, kaczki, gołębie, a także... bocian.

- Opiekuję się nim od 15 lat. Miał uszkodzone skrzydło, był w naprawdę kiepskim stanie. U mnie przechodził rekonwalescencję i tak już został - opowiada Józef Szydlik. Nie jest kłopotliwy, po prostu przechadza się po ogrodzie, a zimą współdzieli pomieszczenie z drobiem.

- Dogadują się - żartuje gospodarz. - Choć teraz, jak kaczka zaczęła znosić jajka, to kaczor go goni - dodaje.

Codziennie przynosi pszenicę dla ptactwa domowego (ok. 40 kg tygodniowo) i ok. 30 dekagramów mięsa dla boćka.

Sporo na tej działce ptactwa.

- Tu mi się gnieżdżą ptaki. O, tu sroka gniazdo zrobiła - pokazuje. - Kiedyś miałem tu jerzyka, też chorego. Z tydzień u mnie siedział. Pewnego dnia zerwał się i odleciał. To cieszy.

Józef Szydlik codziennie dogląda swoich podopiecznych. Nakarmienie ptactwa (i oporządzenie kurników, gołębników) zajmuje mu ok. 2 godzin.

Są i pszczoły w tym ogrodzie (stoją ule). Są w oczku wodnym rybki, żaby...

- A tu siadam i lubię sobie zrobić krótką drzemkę - gospodarz prowadzi na niewielką przestrzeń, taki klin, na którym rośnie trawa, ustawiony został stolik i leżak.

I czego więcej do szczęścia potrzeba? Mnie się tu podoba. To mój ogród, moje królestwo. Ja się tu dobrze czuję.

Co ważne, w tym ogrodzie nie są używane środki chemiczne.

- Jak się w przyrodzie nie stosuje chemii, to przyroda sobie poradzi - przekonuje.

Chcesz pokazać swój ogród i opowiedzieć o swojej pasji? Zadzwoń - tel. 697 770 536 (Beata Modzelewska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki